ivolucja.pl

Chcesz Teslę Model 3, ale nie chcesz Tesli? Oto alternatywy.

Naprawdę ciężko znaleźć lepszy nowoczesny wóz niż Tesla Model 3 - nawet jeśli producent zbiera… mieszane opinie.

I tak, wiem, uczepiłem się ostatnio tej Tesli Model 3 jak rzep psiego ogona, ale naprawdę nie widzę powodu, żeby kupić inny samochód. Stosunek ceny do wyposażenia jest poza jakimkolwiek pojęciem, a jeśli dodamy do tego możliwości zdalnego ulepszania software’u i szansę na dodanie w ten sposób nowych funkcji do systemu multimedialnego okaże się, że cena za ten wóz to właściwie pół-darmo.

I tak – to ciągle jest drogi wóz – 195 tysięcy złotych za bazowy model to sporo gotówki (można za to mieć 2 i pół Dacii Duster!), a do tego ładowanie… cóż – no trwa wiele dłużej niż tankowanie. Ale przy zasięgu 613 km to ciągle więcej niż na jednym baku przejedzie mój w pełni spalinowy samochód. Innymi słowy: nie ma tragedii. 
Jeśli jednak uznamy, że jak już kupować Teslę to w “pełnym tłuszczu” to warto zainteresować się wersją Performance i zaznaczyć wszystkie opcje – wtedy koszt całego samochodu to 295 tysięcy. Wciąż drogo, ale 40 tysięcy z tej kwoty to “pełna zdolność do samodzielnej jazdy”, która i tak jest o kant du…żego globusa roztrzaść. Więc rozsądna konfiguracja, czy też jak to określa Tesla “projekt”, to koszt w okolicach 250-260 tysięcy. 
A tak tylko przypomnę, że w tej kwocie na pokładzie mamy czas od 0 do 100km/h w 3,1 sekundy, napęd na wszystkie koła, zasięg 528 km, dotykowy ekran, nawigację, klimę i mnóstwo innych bardziej lub mniej użytecznych bajerów, których wymienienie zajęłoby mi zdecydowanie za dużo czasu.

No dobra - ale co jeśli nie chcę EV lub Tesli?

No to trudno, chodź piechotą. 
Nie no dobra, bez żartów, naprawdę chciałbym zgłębić ten temat, bo to ciekawa zagadka – czy da się kupić coś, co będzie od Modelu 3 wyraźnie lepsze i nie rozbić przy tym banku? Jak to mówią: “Sprawdźmy to!” – oto moje propozycje co można wybrać jako alternatywę dla Modelu 3 Performance. Zaokrąglimy tylko budżet do mniej-więcej 300 tysięcy (to już prawie cztery “Dusterki”!). Po pierwsze dlatego, że tyle kosztuje Model 3 w full opcji, a po drugie dlatego, że to mogą być rozsądne widełki jeśli rozważamy kupno nowego auta w takich pieniądzach. 
Jeszcze jedno – to nie będzie spis sedanów, które gabarytami odpowiadają “trójce” – potraktujcie to raczej jako auta, które z różnych względów mogą być alternatywą dla Tesli Model 3 Performance. Czy będzie chodzić o osiągi czy inne cechy – to napiszę pod każdą z pozycji.

Ford Mustang

Nie spodziewajcie się Mach-E w zestawieniu - on startuje od 360k. Ale zwykły Mustang... czemu nie?

Jeśli zależy nam na osiągach i prawdziwie amerykańskim rodowodzie, to Ford Mustang jest idealnym kandydatem. I wiem, że ciężko brać dwudrzwiowe coupe z V8 jako konkurenta dla Tesli Modelu 3, ale widzę pewne cechy wspólne tych dwóch samochodów i jestem w stanie zrozumieć jeśli ktoś zastanawiałby się pomiędzy jednym, a drugim. 
Teslę 3 “Perf” i Forda Mustanga łączy fakt, że oba zbudowane są z myślą o wysokich osiągach i sportowych wrażeniach. Owszem Mustang jest sporo wolniejszy, ale możliwość manualnej zmiany biegów i ryk V8 na pewno da więcej frajdy niż tylko wciśnięcie gazu do podłogi. Dodatkowo tylny napęd i wygląd, który zawsze wzbudzi zainteresowanie zdecydowanie wyróżniają “Kuca” na tle bezpiecznej i nijakiej Tesli. 
Powtórzę – Tesla i Ford to dwa zupełnie różne auta, ale przecież “Trójka” też jest Muscle Carem, więc czemu jej nie rozważyć zamiast Mustanga?

Audi RS3

5 garów i 400hp, rodzaj nadwozia nie ma znaczenia.

W końcu jakieś sensowne porównanie – zarówno Tesla Model 3 Performance jak i Audi RS3 to bardzo mocne sedany, które swoimi osiągami pozostawiają w tyle nie tylko zwykłe samochody osobowe ale też często superauta. 
Ponownie – Perf wygrywa z RS3 osiągami, ale przegrywa dźwiękiem – i to w tym przypadku nawet bardziej niż w poprzednim przypadku. Śmiem wszak sądzić, że RS3 pod względem silnika jest obecnie dużo ciekawsze niż Mustang, bo amerykaniec ma V8, których jeszcze trochę na rynku zostało, a RS3 ma rzędową piątkę – jedyną jaka została na rynku.
I teraz tak – RS3 na pewno zwróci na siebie uwagę bardziej, szczególnie jeśli ktoś wgra jej tak zwane “Pops&Bangs” (straszna wieś swoją drogą), ale Tesla jest awangardą motoryzacji – takim cudownym dzieckiem Ameryki, które wywróciło branżę do góry nogami, albo jak kto woli, iPhonem wśród samochodów. 

Mercedes-AMG A45 S

Nigdy nie sądziłem, że hatchback złamię barierę 4 sekund do setki.

Skoro do zestawienia trafiło RS3 to dlaczego nie wrzucić też A45 S? To właściwie bardziej konkurent Audi niż Tesli, ale koszt finalnie jest podobny – jedyny problem w tym, że Tesla deklasuje wszystkich osiągami.
Tym co wyróżnia A45 S to fakt, że silnik stosowany w tym modelu, to obecnie nudne jak budyń waniliowy, czterocylindrowe 2.0 Turbo z którego inżynierowie AMG wyciągnęli 421hp – to ponad 200hp z litra pojemności, innymi słowy, rekord jeśli chodzi o powszechnie dostępne silniki spalinowe. 
Problem w tym, że Klasa A, z jakiegoś powodu określana przez Mercedesa “Kompaktową limuzyną”, podobnie jak RS3 jest 40cm krótsza od Tesli co oznacza mniej miejsca dla pasażerów z tyłu.
Więc może porzućmy Hot Hatche i poszukajmy czegoś co będzie bardziej zbliżone wymiarami?

Volkswagen ID.5 GTX

Bryła tego samochodu jest dość ociężała ale ukryty w liniach nadwozia spoilerek jest uroczy.

Jeśli nie chcecie Tesli – co jak najbardziej rozumiem, nie każdy musi podejmować rozsądne decyzje – Musk to świr, a samochody tej marki mają bardzo mieszane opinie jeśli chodzi o wykończenie i bezawaryjność to mam dla Was propozycję ze stajni Volkswagena czyli model ID.5 GTX. 
Podobnie jak w przypadku Tesli Modelu 3 Performance, GTX to topowa wersja ID.5, która wyróżnia się wyższą mocą i bardziej sportowym prowadzeniem. Dodatkowym podobieństwem między dwoma modelami jest ich wielkość, która choć zbliżona to zaznaczyć należy, że Tesla jest około 10cm dłuższa od VW. 
Problem w tym, że jeśli chodzi o osiągi to Tesla robi kółka dookoła VW nie tylko jeśli chodzi o moc i przyspieszenie ale też jeśli chodzi o zasięg. Więc jeśli ktoś ma naprawdę uczulenie na Muska okej, potrafię zrozumieć dlaczego wybrał ID.5 nad Model 3, ale z drugiej strony jedyna obiektywna zaleta produktu VW to renoma marki. Nic dziwnego, że Volkswagen daje sobie siana z linią modeli ID.

BMW i4

Cenowym odpowiednikiem Modelu 3 Performance jest i4 eDrive40.

BMW i4 mogę spokojnie wrzucić do tego samego worka co Teslę Model 3 i chyba po raz pierwszy w tym wpisie nikt nie obrazi się i nie powie, że opowiadam farmazony. 
Ale wiecie gdzie jest problem? W cenie wypakowanej pod korek Tesli mamy średnio wyposażone i4 ze średnim silnikiem – a to oznacza standardową już dominację Tesli we właściwie każdym wymiarze, niezależnie czy mówimy o osiągach czy wyposażeniu. Gdzie są więc zalety BMW? 
Nie wiem, chodź się domyślam. Podobnie jak w przypadku VW, BMW jest o wiele lepiej rozpoznawalną marką i kupując i4 mamy pewność serwisu oraz tego w jaki sposób będą nas postrzegać ludzie widząc nasz samochód na ulicy – czego główną zaletą jest fakt, że nie będą nas utożsamiać z kontrowersyjnymi akcjami o opiniami Elona Muska. Muszę też powiedzieć, że BMW wygląda mniej anonimowo niż Tesla – tak jakby przy tym ktoś usiadł i pomyślał, a nie tylko poszedł po linii najmniejszego oporu i zajął się graniem w CSa.

Volvo EX30

EX30 to chyba pierwsze małe Volvo, które bezapelacyjnie wygląda jak Volvo.

Volvo EX30 to zdecydowanie najgorętsza premiera wśród elektrycznych samochodów od lat i myślę, że jeszcze sporo wody w Wiśle upłynie zanim ludzie przestaną na nie zwracać uwagę. Design jest po prostu cool, a wyraziste kolory i elementy obecnego języka stylistycznego Volvo powodują, że chyba nie znam osoby, która mogłaby szczerze powiedzieć, że to autko jest brzydkie. 
Dodajmy do tego, że Volvo EX30 jest naprawdę tanie jak na swój segment i ciężko nie uważać tego modelu za rywala Tesli Model 3 – lub też właściwie Y, ale dziś skupimy się na niżej zawieszonej “Trójce”. Właściwie to jestem w szoku jak bardzo ceny EX30 są nakierowane, żeby podciąć Teslę – najlepiej wyposażona wersja EX30 czyli Ultra Twin Motor Performance ze wszystkimi dodatkami (nie żeby było ich dużo) to koszt około 250 tysięcy złotych, czyli właściwie tyle samo co podstawowy Model 3 Performance. 
Ale ponownie – Tesla będzie sporo szybsza (3,1s do setki kontra 3,6s) i będzie miała nieco większy zasięg (528km vs. 450km) oraz będzie sporo większa (prawie pół metra na długość), ale Volvo jest takim cukiereczkiem, że Model 3 wygląda jak złom. Dobry design, ciekawe kolory i uczciwa cena powodują, że osobiście wolałbym oglądać pod swoim domem EX30 od Tesli Model 3. 

Audi A5 Sportback

Audi są nudne to fakt - ale są też bardziej rozsądne cenowo niż konkurencja.

Nie będę ukrywał, że w porównaniu z Teslą, Audi to bardzo bezpieczna opcja. Nie jest tak dziwne wizualnie zarówno we wnętrzu jak i na zewnątrz, marka jest dobrze znana, a silniki to stare dobre “spaliniaki”. 
Pomimo tych dość dużych różnic, widzę jednak jak ktoś kto szuka przyjemnego sedana do 300 tysięcy złotych (A5 to liftback, ale to nieistotne) wziąłby pod uwagę zarówno Teslę Model 3 jak i Audi A5.
Tylko, że ja widzę w takim porównaniu kilka problemów – i to, powiedziałbym, dość poważnych. Po pierwsze – jeśli konfigurujemy A5 do kwoty 300 tysięcy to owszem weźmiemy najmocniejszą wersję (ale nie S czy RS, a zwykłe 45 TFSI z Quattro) i najwyższą opcję wyposażeniową, ale w dalszym ciągu pozostanie całe mnóstwo dodatków na które nam nie starczy. I nie mówię tutaj o pakiecie S-Line czy elementach z włókna węglowego. Po drugie – w porównaniu z Teslą Model 3 Audi pozostanie daleko w tyle jeśli chodzi o przyspieszenie. 

BYD Han

BYD to niby chińczyk, ale stylistycznie nie odbiega od europejskich propozycji.

Nic Wam to nie mówi? Nie dziwię się – chińscy producenci samochodów często są traktowani jako ciekawostka, a nie realna konkurencja jakiejkolwiek większej marki – trzeba jednak pamiętać, że jeszcze 10 lat temu mówiono to samo o markach koreańskich, a 30 lat temu o markach japońskich. 
I niektórzy mogą uważać, że chińskie rączki to jak zrobią samochód to ten się rozpadnie po 10 latach, bo naoglądali się filmików o Shuanghuanach SCEO i innych wynalazkach, teraz jednak chińskie marki samochodowe wyrobiły się na tyle, że zdominowały swój rynek wewnętrzny idą po resztę świata. Jedną z tych najbardziej odważnych marek, które proponują najbardziej kompetytywne produkty jest BYD, czyli Build Your Dreams. Do zestawienia wchodzi ich model Han, który na papierze jest chyba najbardziej zbliżony do Modelu 3 pod względem osiągów. Mamy bardzo podobny zasięg w okolicach 520km, a przyspieszenie, o ile odstaje od Tesli, to ciągle jest całkiem sensowne – 3,8 sekundy do setki. 
Problem w tym, że po pytaniu “co to za marka” pojawi się pytanie o kwotę zakupu. I to nawet karaoke na pokładzie może mieć problem wyjaśnić.

Toyota Prius

Nowy Prius jest jednym z najładniejszych nowych aut - nie zapraszam do dyskusji, bo nie ma o czym.

Im bardziej czytam i oglądam różne testy nowych samochodów, szczególnie te amerykańskie, tym więcej zauważam głosów, że Prius to najlepsze nowe EV na rynku. Nie wynika to z faktu, że dziennikarze się nie znają i mylą hybrydę z autem czysto elektrycznym – powód jest zgoła inny: ze względu na swoją dopracowaną formułę i ciekawy design Prius jeździ jak auto elektryczne, wygląda jak spora część aut elektrycznych (to jest niecodziennie), oferuje komfort aut elektrycznych, a przy tym nie trzeba sterczeć jak słup soli przy ładowarce przez 12h jak w autach elektrycznych. Żyć nie umierać.
Nawet cena jest podobna – za bazową Teslę Model 3 Performance zapłacimy 250 tysięcy, czy dokładnie tyle samo ile za Priusa ze wszystkimi dodatkami. Ah – Prius jest oczywiście wolniejszy, ale 7s do setki to ciągle żwawo… jak na Priusa oczywiście. 
Ale nie będę ukrywał – największymi zaletami Priusa jest bezawaryjność, lepsza jakość wnętrza i to, że nie trzeba stać pod ładowarką. Wygląd… no, Prius jest ładniejszy ale nie na tyle, żeby to było decydujące.

WILDCARD

Kąt tego poślizgu daje pojęcie o własnościach dynamicznych EV6 GT.

Auto, które widzicie na obrazku to Kia EV6 GT i zanim zaczniecie wyszukiwać konfigurator tego samochodu to oszczędze Wam trudu i powiem to od razu – EV6 GT jest droższa niż Tesla Model 3 Performance. Jeśli natomiast spojrzymy na ceny bazowych wersji tych modeli to zorientujemy się, że kosztują właściwie tyle samo, ale Kia ma mniejszy zasięg i akumulator. Im dalej w las tym dysproporcja robi się większa i wyposażona pod korek EV6 GT to już koszt ponad 400 tysięcy kontra 300 tysięcy w Tesli.
Jest jednak powód dlaczego umieściłem w tym zestawieniu EV6 GT i są nim egzemplarze z tzw. “Stocku” czyli z placów dealerskich – te, pomimo, że są właściwie nowe, potrafią kosztować niecałe 300 tysięcy, a to już kusząca propozycja. Szczególnie, że Kia ma więcej mocy niż Tesla i setkę osiąga w bardzo podobnym czasie – czyli 3,5 sekundy. Jedynym problemem jest zasięg, który w Kii jest o 100km mniejszy. No ale 7 lat gwarancji oferowanych przez koreańskiego producenta jest argumentem, który może być mocną kartą przetargową.

Czy Tesla Model 3 ma konkurencję?

Ciężko stwierdzić. Bo tak, samochody tej marki to technologiczny majstersztyk, ale niestety awangarda motoryzacji nie jest pozbawiona wad, takich jak kiepskie wykończenie wnętrza czy możliwe problemy z serwisem. I tak – Model 3 Perf prowadzi się wyśmienicie, ma kosmiczne osiągi i wyśmienity zasięg – ale czy to wystarczy żeby przeboleć problemy z jakością wykonania, serwisem i awaryjnością?

Na to pytanie musicie odpowiedzieć sobie sami.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *