citroen-2cv

5 najciekawszych Citroenów

Oto lista 5 najciekawszych, według mnie, “cytryn”. Nie zawsze tych najszybszych czy najbardziej luksusowych, ale tych duszą. Tych które są… no właśnie najciekawsze.

Na początku ustalmy dwie rzeczy. Pierwsza jest taka, że jest to moja lista i nie muszą na niej pojawić się Wasze typy, możecie mi je napisać w komentarzach, może powstanie z nich druga część tej listy. Who knows? Druga jest trochę kosmetyczna, nie należy się sugerować numerkami, to że jedno auto jest niżej na liście niż drugie nic nie znaczy. Dobra, przekręcamy kluczyk, wbijamy bieg i wjeżdżamy w listę. Hej ho!

1. Citroen C4 Cactus

źródło

Tutaj z mojej strony szybka piłka. Lubię wszystko co dziwne, nietypowe i świeże. A Cactus jest… WSPANIAŁY. Airbumpy na boku, kolory w stylu Hello Yellow, różne kolory dachu, specyficzne lampy chyba już widzicie o co chodzi. Do tego dochodzi niewielka masa i niezła praktyczność. Niby kolejny crossover, ale jak inny od wszystkich. Brawo! Szkoda tylko, że po liftingu go zepsuli…

2. Citroen 2CV

źródło

Dobra, wiem, tego modelu jest wszędzie pełno, każdy o nim pisze, każdy go zna. Ale szczerze mówiąc nie jestem tym faktem zdziwiony, zmotoryzował Francję, jeździli nim wszyscy, od rolników przez stylową młodzież aż po Jamesa Bonda i bohaterów “Żandarma z Saint-Tropez”. Przez te prawie 50 lat “Kaczka” była chyba wszędzie i chyba wszystkim. Jest niewiele aut którym się to udało.

3. Citroen H/HY

źródło

Najszybciej jak można opisać “Tubika” to dostawcze 2CV, mimo że 2CV miał swoją własną dostawczą wersję. Ale już wyjaśniam. Tak jak 2CV H/HY też powstał tuż po II wojnie i też po to by zmotoryzować Francję, ale nie w formie zapewnienia personalnego środka transportu, a w formie środka do przewozu towarów. A przy tym wygląda całkiem śmisznie.

4. Citroen C6

źródło

Oh wow, od czego zacząć? To auto jest czymś zgoła innym niż dwa poprzednie na liście, lecz mimo to reprezentuje to samo podejście. Podejście które mówi, że szablony nie istnieją, że można je olać i zbudować coś innego. C6 nie wygląda jak zwykła limuzyna. Wystarczy go porównać na przykład z VW Phaetonem. Dalej jestem w szoku, że to auto ma 15 lat. 

5. Citroen DS

źródło

Nie, nie chodzi mi o nowe Crossbacki, stylowe premium bla bla bla. Chodzi mi o oryginalnego DSa. To auto, które położyło podwaliny pod obecny wygląd aut. Nie był to amerykański kosmiczny futuryzm, który nie miał wiele wspólnego rzeczywistością, a francuski, delikatny, subtelny i niesamowicie stylowy futuryzm, który, no cóż, zmienił świat. 

1 thought on “5 najciekawszych Citroenów”

  1. Wchodząc miałam niesamowicie wysokie oczekiwania wobec tego artykułu. Tak bardzo się nie zawiodłam.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udostępnij ten wpis:

czytaj inne wpisy:

Czarna magia tuningu czyli styl Donk

Duże felgi potrafią zepsuć wygląd samochodu. Ale nie w tym przypadku. Na pewno natknęliście się w internecie na zdjęcie auta na przerośniętych felgach. Na przykład nowego Camaro na obręczach tak wielkich, że prześwit wygląda raczej jak z terenówki, a nie jak auta sportowego. Na przykład coś takiego: zdjęcie: @Carscoopscom na Facebook’u To nie jest Donk.

Czytaj więcej »

Wyjaśnijmy sobie jedno: auta elektryczne mają zalety.

I nie, wcale nie chodzi o to, że dostałem kupę siana od Elona Muska. Głównie dlatego, że nie dostałem. Znaczy, jeśli miałbym dostać to z miłą chęcią podam numer konta. Ale póki nie dostałem (albo jesteście w stanie uwierzyć, że nie dostałem) żadnych pieniędzy by promować EV’ki to możecie być pewni, że moja opinia jest

Czytaj więcej »

F1 to ciężki kawałek chleba – tych 9 producentów się o tym przekonało.

Branie udziału w zawodach F1 może pójść w dwie strony – albo stracicie pieniądze i coś wygracie, albo stracicie pieniądze. Wyobraźcie sobie taki scenariusz: wygrywacie w “Turbo-totku – Loterii z Kompresorem” niesamowitą ilość pieniędzy. Naprawdę taki szmal, że głowa mała. Taką ilość cebulionów, że możecie wypełnić nimi skarbiec Sknerusa McKwacza i nawet nie poczuć różnicy.

Czytaj więcej »

Marcello Gandini zmarł – ale jego dziedzictwo będzie wieczne.

Czasem rozmyślam nad nieśmiertelnością. Czy jesteśmy w stanie ją osiągnąć? Okazuje się, że tak. I jest to zaskakująco… hm. Powiedziałbym, że proste, ale chyba nie o to słowo mi chodzi. To co mam na myśli to to, że osiągnięcie nieśmiertelności nie wymaga odprawiania szamańskich rytuałów lub grzebania w genomie człowieka i wydobywania najlepszych cech. Ani

Czytaj więcej »

Myślicie, że wiecie czym jest bałagan? Oto historia Porsche 911!

Bez wątpienia możemy uznać, że Porsche 911 to jeden z najważniejszych samochodów sportowych wszechczasów. Ale jego historia to straszny chaos. Będę szczery – od dłuższego czasu zabierałem się do napisania tego wpisu, ale im bardziej wertowałem historię Porsche 911, tym bardziej nie wiedziałem za co się chwycić i jak ten temat ugryźć. W większości samochodów

Czytaj więcej »