Wiecie czym jest wolność? Nieograniczone możliwości? Brak barier? Kompletny brak granic? Gdy odległości już nie mają znaczenia?
Widzicie, ja nie wiedziałem. Znaczy, hm. Wydawało mi się, że wiedziałem. Pobudka o 10 rano, śniadanie, kreskówki i na dwór (czy tam na pole jak wolicie) z kolegami. Wciąganie wersalek na drzewa, potem obiad i znów dzikie przygody w osiedlowej dżungli pełnej huśtawkowych lian oraz piaskowych bezdroży. Potem powrót do domu, kolacja, znów trochę telewizji i sen. Następnego dnia znów to samo. Zero obowiązków, terminów, zmywania, prania, sprzątania i innych rzeczy którymi zajmują się tylko te lamusy – dorośli.
Potem przełomem na poziomie wieku pary po średniowieczu były rowery. Nagle osiedle zrobiło się małe. Ha! Myśleliśmy, że dzięki rowerom jesteśmy niepowstrzymani! Górki, piaski, gałęzie, przecież rowery to jest to! Ta prędkość! Tyle adrenaliny! Byliśmy najlepsi! Do czasu.
Szybkim czmychem przeminęła epoka komunikacji miejskiej. Miało to zalety, jak najbardziej, przecież z jednego na drugi koniec miasta można się było dostać w 10 minut. Plus dojście na przystanek. Plus czekanie na tramwaj/autobus/trolejbus/metro/kolejkę linową (niepotrzebne skreślić). Plus dojście z przystanku do celu. Robiła się z tego niezła ekspedycja. Ale hej, zawsze można się było biegiem pościgać ze zbior-komem. Uf. Zabawa!
Mówiłem, szybkim czmychem? Bardzo szybkim! Potem przyszło samo-zło. *Werble proszę Panie Mirku* Samochody. Nagle wszystko zrobiło się małe. Miasto? Meh. Województwo? A ić Pan. Setki kilometrów nagle, z nikąd zrobiły się malutkie. Absolutnie każda odległość przestała się liczyć. To jest wolność. Kiedy odległości przestają się liczyć. Liczy się chwila. Ty, droga i samochód. Dobra muzyka. Twoja muzyka. Twoja przestrzeń, Twój fotel, Twój styl. I nie ważne czy czy to Saxo to 1.5d, 1.0, 1.1, 1.6 czy cokolwiek. I nie ważne czy to Saxo to Seicento, Cinquecento, Aygo, Passat, 316i w kompocie, to absolutnie nie jest ważne. Ważne byście mieli zabawę. Bo widzicie, pierwsze auto jest symbolem wolności. Jest tym co pozwala nam wyzbyć się ograniczeń co do tego skąd są nasi znajomi, bo przecież wszędzie można dojechać autem.
Ah, tak na marginesie, nie wiem co znaczy słowo „Saxo”, ale na pewno nie jest to wolność.