Miniaturka podzielona na dwie sekcje, górną i dolną. Górna przedstawia żółte Lamborghini Urus, na zdjęciu napis "Masz, baw się dobrze!", na dolnym zdjęciu dwudrzwiowe, czarne Suzuki Jimny. Oba zdjęcia są połączone strzałką prowadzącą od góry do dołu.

Drzwi za drzwi – Ostatnia Prosta #15

“Oko za oko, drzwi za drzwi”, czyli tak zwane “Prawo Talionu” idealnie sprawdzi się, by skrócić wydarzenia występujące w tym odcinku Ostatniej Prostej.

W ogóle z przysłowiem “Oko za oko, ząb za ząb” jest całkiem zabawnie, bo z tego co udało mi się wyczytać, pochodzi ono i z Biblii, i z Kodeksu Hammurabiego, i bardzo rzadko było używane w Polsce. Ale nawet jeśli w naszym kraju używane jest rzadko, to teraz jest właśnie chwila, by go użyć. Albo może nie jego konkretnie, a jego parafrazy, ale to nieważne – przejdźmy do newsów.

Urus traci drzwi…

Niebiesko-fioletowe Lamborghini Urus z bodykitem Mansory Venatus Coupe C na białym tle
Drzwi Venatusa Coupe C są 20cm dłuższe niż przednie drzwi w Urusie.

Wyobraźcie sobie, że kupujecie sobie najpraktyczniejsze Lambo jakie jest na rynku – model Urus i orientujecie się, że jednak macie w gdzieś praktyczność i chcecie coś trzydrzwiowego. W takiej sytuacji macie trzy opcje. Pierwsze – możecie pogodzić się ze swoim idiotycznym wyborem i wozić dodatkową parę drzwi. Drugie – możecie sprzedać Urusa i kupić jakieś fajniejsze Lambo – takiego Huracana, nawet w wersji Sterrato, jeśli zależy Wam na właściwościach terenowych. Trzecie – jedziecie swoim Urusem do Mansory i przerabiacie go na Venatusa Coupe C. I tak – trzecia opcja jest najnowsza i najbardziej bez sensu, ale za to brzydka jak noc. Czyli idealna dla ludzi, których stać na modyfikowanie aut u Mansory.

…by Jimny mogło je zyskać.

Jaskrawo żółte Suzuki Jimny z pięcioma drzwiami w trakcie podjazdu pod stromą górę na tle czystego nieba
Nie jest źle, ale trzy-drzwiowe ładniejsze.

Jeśli marzycie o Suzuki Jimny ale uważacie, że auta 3-drzwiowe to żart i RiGCZ mają tylko auta z dwoma parami drzwi to jeszcze do niedawna musieliście kupić coś innego. Dobrze przeczytaliście – do niedawna – bo właśnie na rynek weszła 5-drzwiowa wersja malutkiej terenówki. Z jednej strony cieszę się, bo to może zwiększyć sprzedaż tego modelu, ale z drugiej strony proporcje są zachwiane i Jimny straciło część uroku, więc zostanę przy wersji 3-drzwiowej.

No właśnie, skoro już przy Suzuki jesteśmy…

Szare Zuzuki E VX na szarym tle
Lepsze niż cała gama Suzuki z wyjątkiem Jimny.

Suzuki jest obecnie w ciężkiej sytuacji i ma problemy ze spełnieniem europejskich norm emisji spalin. Żeby temu przeciwdziałać, poprosili Toyotę o modele RAV-4 i Corollę Kombi i na ich bazie zbudowali modele Across i Swace. Z tym, że zarówno my, jak i Suzuki wiemy, że nie da się wiecznie jechać na pożyczonej technologii – dlatego powstał eVX Concept, który jest zapowiedzią nowego elektrycznego SUVa marki. Model ten ma pozycjonować się powyżej Vitary i wejść do produkcji w 2025 roku.

Wpisujcie miasta [*]

Żółte Renault Megane RS Ultime na czarnym tle
Czym różni się Megane R.S. Ultimae od zwykłego Megane R.S.? Niczym.

Nazwę modeli takich jak Renault Clio Williams czy Megane R26R i większości entuzjastów motoryzacji z ekscytacji jeży się włos na głowie. Nowe Megane R.S. też nie było złe – był nawet czas, gdy było najszybszym hatchbackiem na Nurburgringu. Z tym, że czasy się zmieniają i czasy gdy Renault było królem łączenia praktyczności z osiągami minęły bezpowrotnie, bo dział Renault Sport został właśnie zamknięty. Co prawda z hukiem spowodowanym wypuszczeniem limitowanej do 1976 sztuk wersji Renault Sport Megane Ultime, ale zamknięty.

Czy “Doritosy” w silniku spalinowym to dobra rzecz?

Beżowa Mazda MX 30 z czarnym dachem podczas przejazdu górską drogą, w tle widać doliny oraz wzniesienia
Zdjęcie ładne. Mazda też.

Wasz wujek Henio, który jeździ Polonezem powiedziałby Wam, że nie, bo żadne chipsy w silniku nie są dobrym pomysłem. Ale ci z Was, którzy wiedzą o istnieniu i konstrukcji silnika rotorowego powiedzieliby, że tak. Silniki rotorowe mają wielu fanów, którzy żałują, że ostatnim modelem z tym rodzajem motoru była produkowana do 2012 roku Mazda RX-8. Mazda ma jednak jeszcze jeden pomysł jak wykorzystać ten rodzaj silnika. Zamierza włożyć go do małego crossovera MX-30 i zastosować go jako Range Extender, który będzie ładował baterie i zwiększał zasięg. Ja wiem, że to nie jest to, czego oczekiwaliśmy, ale to może być pierwszy krok ku wskrzeszeniu modeli serii RX. Szansę na kolejną RX-7 oceniam na nikłe, ale Mazda lubi zaskakiwać.

Co tam słychać? Stare GT-Ry nie chcą zdychać.

Nissan GT-R z 2024 roku w kolorze Millenium Jade na czarnym tle
#milleniumjadeallthethings

Kojarzycie kiedy debiutował Nissan GT-R? Nie? Nic dziwnego – jest szansa, że nie było Was jeszcze wtedy na świecie – w końcu było to 17 lat temu. Tak, to już 17 lat GT-R jest na rynku. A teraz przechodzi kolejny lifting. Co zabawne, to ze względu na stale zacieśniające się normy emisji spalin GT-R może być sprzedawany już tylko w Japonii. A mimo to przeszedł kolejny lifting, który dorzucił do palety barw dwa ikoniczne lakiery ze starego Skyline’a GT-R generacji R34 – Millenium Jade i Midnight Purple. Z tym, że sytuacja się zmieniła – w momencie debiutu ten supersamochód z Japonii uznawany był za komputer na kołach. Dziś uznawany jest za ostatni analogowy supersamochód, w którym czuć i słychać pracę każdego mechanizmu.
Konkurencja też się zmieniła. Gdy GT-R debiutował, to najszybsze 911 miała 3.2 sekundy do setki. Obecnie? Najszybsze 911 ma 2.1 do setki. A GT-R pozostał ten sam. Nie zrozumcie mnie źle – to nadal bardzo szybki samochód. Ale kto nie idzie do przodu, ten stoi w miejscu (Paulo Coelho się znalazł – przyp. red.) – a Nissan GT-R nie idzie do przodu.

Mówi się, że równowaga we wszechświecie musi zostać zachowana. Dlatego gdy jedno auto traci parę drzwi, to drugie je zyskuje. Ale nie sądzę, by cokolwiek było w stanie załatać dziurę, która pozostanie po Renault Sport. A nawet jeśli cokolwiek będzie chociaż w połowie tak dobre, to na pewno nie będzie to GT-R po kolejnym liftingu, no bez jaj.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udostępnij ten wpis:

czytaj inne wpisy:

F1 to ciężki kawałek chleba – tych 9 producentów się o tym przekonało.

Branie udziału w zawodach F1 może pójść w dwie strony – albo stracicie pieniądze i coś wygracie, albo stracicie pieniądze. Wyobraźcie sobie taki scenariusz: wygrywacie w “Turbo-totku – Loterii z Kompresorem” niesamowitą ilość pieniędzy. Naprawdę taki szmal, że głowa mała. Taką ilość cebulionów, że możecie wypełnić nimi skarbiec Sknerusa McKwacza i nawet nie poczuć różnicy.

Czytaj więcej »

Marcello Gandini zmarł – ale jego dziedzictwo będzie wieczne.

Czasem rozmyślam nad nieśmiertelnością. Czy jesteśmy w stanie ją osiągnąć? Okazuje się, że tak. I jest to zaskakująco… hm. Powiedziałbym, że proste, ale chyba nie o to słowo mi chodzi. To co mam na myśli to to, że osiągnięcie nieśmiertelności nie wymaga odprawiania szamańskich rytuałów lub grzebania w genomie człowieka i wydobywania najlepszych cech. Ani

Czytaj więcej »

Myślicie, że wiecie czym jest bałagan? Oto historia Porsche 911!

Bez wątpienia możemy uznać, że Porsche 911 to jeden z najważniejszych samochodów sportowych wszechczasów. Ale jego historia to straszny chaos. Będę szczery – od dłuższego czasu zabierałem się do napisania tego wpisu, ale im bardziej wertowałem historię Porsche 911, tym bardziej nie wiedziałem za co się chwycić i jak ten temat ugryźć. W większości samochodów

Czytaj więcej »

Mamy to – pierwsze od 100 lat V16!

Silniki V16 to ewenement wśród samochodów seryjnych – na palcach jednej ręki można policzyć wszystkie modele wyposażone w taki silnik. Jedną z najważniejszych cech supersamochodów, czy raczej hipersamochodów jest to, że mają układ napędowy, który jest prawdziwym inżynieryjnym majstersztykiem. I celowo piszę “układ napędowy”, bo często nie chodzi o jeden silnik. Czasem nie chodzi nawet

Czytaj więcej »

German Style to uhonorowanie czystej formy

Jest rok 2010, era Szybkich i Wściekłych właśnie się kończy, a świat tuningu ogarnęła nowa moda. Mój tata co do zasady pije bardzo rzadko, raz na rok to taka reguła. Nie jest fanem upojenia alkoholowego, ale czasem gdy trafią się odpowiedni znajomi, to wychyli lampkę szampana lub dobrego wina. Są jednak takie przypadki, gdy okazja

Czytaj więcej »

Najlepsze koncepty, które nie doczekały się produkcji

Często jestem zachwycony samochodami koncepcyjnymi i tylko czekam, aż będę mógł taki samochód zobaczyć na drodze. A potem przychodzi rozczarowanie. Samochody koncepcyjne powstają w różnych celach – pisałem o tym TUTAJ. Czasem nawet plan jest taki, że koncept ma wejść do produkcji i w momencie jego premiery trwają już testy nowego modelu. A potem szlag

Czytaj więcej »