140581718_3452157184912629_3351877420150012300_n

Gdybym miał systemy bezpieczeństwa to by się nie wydarzyło…

Ja cierpię byście wy nie musieli niech więc dotrze do każdego “króla drogi”, że systemy bezpieczeństwa są bardzo istotne i ratują Wasze tyłki i samochody.

Dobra, ale co się wydarzyło? Wiecie, klikneliście tutaj w jakimś celu i nie było to podziwianie widoków. Już tłumaczę, prosta sprawa – nie pracuję, a zarabiam miałem wypadek.

A było to tak:

Spadł śnieg, a ja nie jestem kreatywny, więc zrobiłem to, co wszyscy – poszedłem poszaleć na śniegu. Warunki były straszne, ale hej, czego się nie robi dla zabawy? Przyjechałem więc na ulubione miejsce wszystkich katowickich upalaczy czyli Driftplac. Kto wie ten wie. Tam było jeszcze gorzej, więc uznałem, że nie będę się ośmieszał i Gruzem© nie wyjadę. Za to pogadałem z właścicielami BMW, którzy bawili się lepiej niż ja. Jeden mnie nawet wziął na przejażdżkę. Pysznie. 

Potem przestało być zabawnie.

Skoro ja nie jestem kreatywny to Wy musicie, soras. Wyobraźcie sobie zatem wąską drogę przez las, zero latarni i lód na asfalcie. Jedziecie powoli, bo warunki są jakie są i uważnie obserwujecie wszystko dookoła. Problem jest taki, że zwierzyna leśna ma inne pomysły niż patrzeć co robi. Futrzak wbiega wam zatem pod maskę. Jesteście w stanie go wyminąć dzięki niskiej prędkości, szkoda tylko, że wasze auto w cumulusa wchodzi driftem. Szybka kontra i… W drugą stronę.Już widzicie latarnie oświetlające mokry asfalt. Już prawie… Ale nie. Słupek krzyżuje wam plany. Wszystkie koła się blokują i suniecie by poznać ów słupek z bliska. Więcej chyba dodawać nie muszę. 

Systemy bezpieczeństwa pewnie by to uratowały…

Dobra zanim ktoś wyskoczy, że jestem do dupy kierowcą i się nie znam i oni to na pewno daliby radę to ja tylko napiszę, że lód nie sprzyja przyczepności. A teraz do meritum, bo narazie mamy 3000 znaków o przysłowiowych mandarynkach. Systemy bezpieczeństwa zaczęły pojawiać się w drugiej połowie XX w. i oczywiście wtedy były uznawane za niepotrzebną komplikację i przeszkadzajkę. Zostały one jednak z nami do teraz i nie zamierza się ta sytuacja zmienić. 

Podstawowe systemy bezpieczeństwa.

Nowoczesne samochody są naszpikowane wszelką elektroniką, której jedynym zadaniem jest poprawa bezpieczeństwa użytkowników. Tutaj jednak skupmy się na kilku podstawowych, które mają wszystkie nowoczesne auta.

  • ABS – czyli Anti-lock Braking System, jak sama nazwa wskazuje, powoduje on, że koła nie blokują się podczas hamowania. Co ważne wszystkie wymienione systemy korzystają z jego czujników. Powstał on po to, by dało się wyminąć przeszkodę podczas hamowania. Pojawił się jednak pewien niespodziewany efekt uboczny. ABS potężnie skrócił drogę hamowania. Jak ktoś mówi, że ABS wydłuża drogę hamowania to proszę mu… grzecznie wytłumaczyć, że się myli.
  • TC – czyli Traction Control, tzw. Kontrola Trakcji. Nie, nie chodzi o trakcję na torach. Chodzi o system ułatwiający ruszanie w niesprzyjających warunkach, gdy jest ślisko i wasz samochód mieli kołami i nie rusza wtedy TC rusza z pomocą i zapobiega buksowaniu kół ułatwiając ruszanie z miejsca.

 

  • ESC – czyli Electronic Stability Control, czyli Elektroniczna Kontrola Stabilności. To jest chyba najciekawszy system bezpieczeństwa, bo to dzięki niemu gdy zaczyna was obracać bokiem auto posłusznie wraca tam gdzie miało być, a nie zawija się bardziej. Bardzo istotne, szczególnie przy wyższych prędkościach.

 

Apeluję jeszcze raz, nie jesteście lepszymi kierowcami niż systemy bezpieczeństwa. Zostawcie je włączone.

11 thoughts on “Gdybym miał systemy bezpieczeństwa to by się nie wydarzyło…”

  1. Pingback: Systemy bezpieczeństwa - rozwinięcie. - ivolucja.pl

  2. Pingback: Naprawiłem Saxo, co dalej? - ivolucja.pl

  3. Pingback: Homepage

  4. Pingback: see page

  5. Pingback: card dumps

  6. Pingback: relx

  7. Pingback: kardinal stick

  8. Pingback: Smith and Wesson Firearms For Sale

  9. Pingback: 1p lsd

  10. Pingback: mega888 digi

  11. Pingback: Best place to buy psilocybe cubensis

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udostępnij ten wpis:

Share on facebook
Share on twitter
Share on pinterest
Share on email

czytaj inne wpisy:

Śmiałem się z Ferrari. Ale Purosangue pozamiatało.

Ferrari Purosangue to bardzo kontrowersyjny model. To dziwne biorąc pod uwagę czym jest ten samochód. Moda na SUVy i Crossovery (w sumie to ciekawe, czemu nie pisze się X-overy, skoro w żargonie wielu marek literę “X” czyta się jako Cross) trwa w najlepsze, mimo że ten rodzaj samochodu jest kompletnie bez sensu. Ale dobra –

Czytaj więcej »

Z jak Zukunft, czyli BMW Z1

Litera Z w BMW zawsze oznaczała ekscytujący model. Ale żaden nie był tak specjalny jak Z1. Pewnie już dawno zauważyliście, że jeśli samochód zawiera literę Z w nazwie lub w ogóle nazwa składa się tylko z tej litery, oznacza to, że dany samochód jest w jakiś sposób specjalny. Nie wierzycie? To przypomnijcie sobie samochody takie

Czytaj więcej »

Co to jest spoiler? Czy warto go montować?

Spora część “fanów motoryzacji” uważa, że spoiler to zbędny dodatek. I dopóki nie mają Ferrari, to są w błędzie. Moda na wielkie spoilery z tyłu aut pojawiła się pod koniec lat 90’, ale dopiero po premierze pierwszej części Szybkich i Wściekłych każdy chciał, żeby jego auto miało wielką deskę do prasowania na klapie bagażnika. Znaczy,

Czytaj więcej »

Ulubiony projekt Giorgetto Giugiaro – Fiat Panda I

Czyli jak połączyć jeansy i helikopter, by powstał jeden z najbardziej rewolucyjnych samochodów miejskich. Fiat Panda obecnie kojarzy się z tanim autem do dowozu pizzy, burgerów czy innych potraw, które można zamówić przez internet. Znaczy, tak, jedzenie dowozi zwykle jakaś złachana Panda drugiej generacji, ale to wciąż Fiat Panda, więc to właśnie jest pierwsze skojarzenie

Czytaj więcej »

Koncept Forda, który miał zmienić świat  – Ford T-Drive

W samochodzie napęd na przednie koła można zrealizować na wiele sposobów. Ale żaden nie jest tak dziwny jak Ford T-Drive. Jeśli chodzi o konstrukcje samochodów, napęd na przednie koła to jedna z najbardziej kluczowych technologii. Nie żartuję. Możecie mówić, że “INO NAPĘD NA TYŁ, PRZEDNI JEST DO BANI”, ale inżynierowie zajmujący się normalnymi samochodami się

Czytaj więcej »

To koniec VR6. Przypomnijmy sobie WSZYSTKIE samochody z tym silnikiem.

To koniec. Volkswagen zakończył produkcję silnika VR6. Silnika, który fani uznają za Magnum Opus tego koncernu. Jesteśmy tuż po Walentynkach, a Wy wiecie, że ja nawet w Walentynki muszę odwalić jakąś krzywą akcję i jakoś połączyć temat zakochania, miłości i innych dupereli z samochodami. Tak już mam. No więc, w zeszłym roku dostaliście ode mnie

Czytaj więcej »