911-GT3-RS-miniaturka

Jak to działa? Porsche 911 GT3 RS 992

Porsche są często fascynujące same w sobie. Ale to, co porobiło się w 911 GT3 RS generacji 992 przechodzi ludzkie pojęcie.

Już od lat tradycją Porsche jest wypuszczanie coraz to bardziej hardkorowych wersji 911’stki. Tradycja ta istnieje od 1973 roku, w którym Porsche wypuściło model 2.7 RS, a potem tylko nabierała rozpędu – 911 były coraz szybsze, lepsze, mocniejsze i… droższe. Ale kogo obchodzi cena, skoro nowe 911 GT3 RS jest tak szalenie aerodynamicznie?

Ale najpierw… detale.

Nowe 911 GT3 RS tak bardzo się różni od normalnego 911, że zmiany obejmują właściwie każdy element samochodu. I właśnie od tych pozornie mniej istotnych elementów zaczniemy.

Drzwi – w drzwiach zwykle nie ma nic ciekawego, służą do wchodzenia i wychodzenia z samochodu. Tyle. I ta funkcja w GT3 RS nie uległa zmianie, zmianie ulega co innego, mianowicie kształt. Tradycją 911 było to, że we wszystkich egzemplarzach danej generacji flagowca Porsche drzwi były takie same. I ta tradycja przestaje obowiązywać w 911 generacji 992, bo GT3 RS ma delikatnie inne drzwi niż reszta gamy. Różnica jest niewielka, ale zauważalna – w środkowej części drzwi pojawia się małe przetłoczenie, zaczynające się na przednim błotniku i kończące się na drzwiach. Na ten moment, te drzwi zarezerwowane są tylko dla GT3 RS.

Klamki – wiem, że o drzwiach już pisałem, ale klamki w nich są na tyle specyficzne, że warto napisać o nich osobno. Każde inne 992 ma klamki, które wysuwają się z nadwozia dopiero po otwarciu samochodu. GT3 RS natomiast ma zwykłe, wystające klamki, które zawsze wyglądają tak samo, niezależnie od tego czy auto jest zamknięte czy otwarte.

Bagażnik – a właściwie jego brak. Większość ludzi powie, że to nie jest powód ekscytacji, bo przecież supersamochody zwykle nie mają bagażnika. No niby tak, ale 911 zawsze słynęła z tego, że nawet najbardziej ekstremalne wersje można było zabrać na zakupy. Do teraz – nowa wersja 911 GT3 RS nie ma bagażnika, bo inżynierowie postanowili przeprojektować układ chłodzenia pod kątem siły docisku i… well, chłodzenia. Oznacza to, że zamiast normalnego zestawu trzech chłodnic Porsche postawiło na jedną, ogromną. Rozwiązanie to, jak pisałem, poprawia chłodzenie, ale bagażnik mówi pa-pa. Cóż. Musicie wziąć inne auto na zakupy do Lidla niż swoje bezkompromisowe, głośne i przeraźliwie szybkie 911 GT3 RS.

Fałszywe wloty – których tak jak bagażnika, brak. Ludzie z Porsche dostają palpitacji serca gdy słyszą “fejkowy wlot”, więc 911 GT3 RS ich nie ma, a w jedynym miejscu, gdzie mogłyby się takowe znajdować jedyne, co można znaleźć to napis “No Vent”. Sprytnie. Swoją drogą – ciekawe co muszą przeżywać ludzie z Porsche widząc nową Suprę…

No, to skoro rzeczy tak istotne jak klamki, bagażnik czy kształt drzwi mamy opisane to warto przejść do nieco ważniejszych rzeczy.

Porsche 911 GT3 RS 992 - układ napędowy

Teraz przechodzimy do najmniej ciekawej rzeczy w tym całym samochodzie, czyli silnika. Najmniej ciekawej nie znaczy w tym przypadku nieciekawej. Po prostu silnik wyróżnia się najmniej na tle innych elementów tego “über-Garbusa”. A co to za silnik właściwie? Dobre pytanie. Jednostka napędzająca ten samochód to 4-litrowy, sześciocylindrowy boxer o mocy (tutaj uwaga) 525hp. I nie byłoby w tym nic ciekawego, gdyby nie to, że GT3 RS nie korzysta z turbosprężarek, kompresorów, układów hybrydowych i innego szmelcu. Jesteś tylko Ty i 9 tysięcy obrotów na minutę. Brzmi smacznie.

Wygląda jak manual, ale nie dajcie się zwieść - to 7-biegowe PDK.

A właśnie, jest jeden element, który jest pomiędzy kierowcą a 9 tysiącami obrotów. Skrzynia biegów #PDK. A, PDK nie znaczy w tym przypadku “Pozdro Dla Kumatych” tylko “Porsche DoppelKupplung”. Ci z Was, którzy są z językiem niemieckim za pan brat, już będą wiedzieć co to znaczy, natomiast tym z Was, którzy niekoniecznie jarzą już wyjaśniam. Porsche DoppelKupplung, czy też właściwie Porsche DoppelKupplung Getriebe to po prostu Dwusprzęgłowa Skrzynia Biegów Porsche. W tym przypadku skrzynia ta ma 7 biegów i przekazuje moc tylko na tylne koła. Napęd AWD zostawmy dla ludzi, którzy nie umieją prowadzić, czy coś.
Psst… sam z gamy Porsche 911 wybrałbym model z AWD, ale ja nigdy nie mówiłem, że umiem prowadzić.

Czy to ptak? Czy to samolot?

Tutaj właśnie odbywa się tajemnicza magia siły docisku.

W historii pojawiło się kilka aut, które można nazwać skrzydlakami. Są to amerykańskie krążowniki szos z lat 50’, Plymouth Superbird/Dodge Charger Daytona z lat 70 czy Mercedes 300SL, lub SLS. Owszem, każdy z nich ma inaczej rozwiązane skrzydła: Amerykańskie krążowniki mają ogromne płetwy z tyłu, Plymouth i Dodge mają absurdalnie wielkie spoilery, a 300SL i SLS mają drzwi otwierane do góry, przypominające skrzydła mewy. Proponowałbym jednak, by do listy skrzydlatych aut dopisać Porsche 911 GT3 RS generacji 992. Oczywiście najbliżej mu do Superbirda czy Daytony, ale podobny efekt jest tutaj uzyskiwany w nieco inny sposób. W klasykach lat 70’ tylne skrzydło było takie, a nie inne, bo musiało wystawać ponad dach, by mieć zawsze dostęp do powietrza bez zawirowań. Po prostu. W 992 całe auto pracuje by skrzydło miało optymalne warunki, nie stoi samo dla siebie. Ważne jest także to, że sam mechanizm regulujący ten spoiler jest upiornie skomplikowany. Bo dla niemieckich inżynierów spoiler, który po prostu jest, jest zbyt prosty. Po co mieć spoiler, który zawsze robi to samo? Niech robi wiele rzeczy na raz! Nie ma jazdy za darmo! No to spoiler w GT3 RS robi wiele rzeczy na raz. 

Po pierwsze: może być ustawiony prawie na płasko, by zmniejszyć opór aerodynamiczny.
Po drugie: w trybie High Downforce dynamicznie reaguje na zakręty, by zawsze dać optymalną siłę docisku.
Po trzecie: podczas hamowania działa jako hamulec aerodynamiczny ustawiając się prawie kompletnie do pionu i pomaga szybciej wytracić prędkość.
Clever stuff, huh? Albo może raczej: Cleveres Zeug, oder?

Jeszcze chwila o miejscu, na które będą patrzeć wyprzedzani ludzie

Bo w Porsche nawet tył samochodu musi mieć idealny kształt...

Zostańmy jeszcze na chwilę z tyłu samochodu i skupmy się na tylnym zderzaku “eRSa”. Jeśli wydaje Wam się jakiś dziwny, to dobrze Wam się wydaje. Tylny zderzak GT3 RS wygląda zupełnie inaczej niż ten z “bazowego” 911. I wszystkie zmiany są podyktowane optymalizacją procesu krojenia chleba aerodynamiką. Sporej wielkości grzebień dyfuzora na dole zderzaka? Zwiększa siłę docisku. Wycięcia na boku zderzaka? No, to nie zwiększa siły docisku, właściwie to służy do zmniejszania… oporu aerodynamicznego za tylnymi kołami. A sposób poprowadzenia podwójnego wydechu? Wydech jest tak wysunięty, by nie wpływał na pracę reszty aerodynamicznych sztuczek zastosowanych w tym modelu. 

Patrz w górę!

Takie małe, a takie ważne. Kto by pomyślał?

Konkretnie na dach. Porsche 911 GT3 RS 992 jest pierwszym 911, w którym zdecydowano się zmodyfikować dach w stosunku do pierwotnej wersji. Jak widzicie, na dachu są dwa plastikowe stateczniki, które na pierwszy rzut oka nie wyglądają na istotne. Można by nawet pomyśleć, że to po prostu taki detal inspirowany kulturą Bosozoku. Tylko, że jedyną funkcją tych elementów jest poprawa aerodynamiki. Nic więcej. To właśnie dzięki nim powietrze zostaje przyklejone do dachu samochodu i idealnie trafia na tylne skrzydło, by przynieść najwięcej korzyści na torze. Genialne! Ale będąc szczerym, mogliby mi nawet powiedzieć, że wstawili te stateczniki tylko dlatego, że lubią używać plastiku, a ja bym się i tak jarał, bo wygląda to kosmicznie.

A teraz nieco niżej…

Błotniki, błotnikami, ale otwory w masce też są ważne - wyprowadzają powietrze z chłodnicy.

W mojej opinii, najbardziej agresywnym elementem tego auta są przednie błotniki. I nie chodzi nawet o samą szerokość (chociaż ta też jest potężna), a raczej o sposób, w jaki są zaprojektowane. Konkretnie o jeden element – wyloty powietrza. Tak – wyloty, nie wloty. Cała sztuczka polega na tym, że pod nadkolami aut gromadzi się wysokie ciśnienie powietrza zmniejszające właściwości aerodynamiczne. Ale dzięki zastosowaniu wylotów powietrza w przednich błotnikach możemy to dodatkowe powietrze stamtąd wyprowadzić i zaprząc do innej roboty. Na przykład do poprawienia działania aerodynamiki, jak w tym przypadku.

Wiecie już wszystko o aerodynamice Porsche 911 GT3 RS

Wiecie już wszystko o tym, dlaczego 992 GT3 RS wygląda jak wygląda. Skąd jest to ogromne tylne skrzydło, dlaczego pod tylnym zderzakiem jest grzebień i skąd się wzięły lotki na dachu. Problem w tym, że Porsche zjadło własny ogon przy konstruowaniu tego auta. GT3 RS jest tak dobrze zoptymalizowane i ma tyle sztuczek, że konstruktorzy i inżynierowie marki ze Stuttgartu są w kropce jak to ulepszyć i poprawić. A będą musieli, bo czeka nas jeszcze jedna, bardziej szalona wersja 911’stki – GT2 RS. No, ale czas pokaże co wymyślą i gdy wymyślą – dam Wam znać w Ostatniej Prostej. A na ten moment, by ten czas szybciej minął – polecam skonfigurować swój własny egzemplarz GT3 RS. Mój wygląda tak:

Wiedzieliście, że za lakierowany kluczyk do 911 GT3 RS trzeba zapłacić prawie 2 tysiące PLN?

Jak wygląda Wasz? Dajcie znać w komentarzach!

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udostępnij ten wpis:

czytaj inne wpisy:

Czarna magia tuningu czyli styl Donk

Duże felgi potrafią zepsuć wygląd samochodu. Ale nie w tym przypadku. Na pewno natknęliście się w internecie na zdjęcie auta na przerośniętych felgach. Na przykład nowego Camaro na obręczach tak wielkich, że prześwit wygląda raczej jak z terenówki, a nie jak auta sportowego. Na przykład coś takiego: zdjęcie: @Carscoopscom na Facebook’u To nie jest Donk.

Czytaj więcej »

Wyjaśnijmy sobie jedno: auta elektryczne mają zalety.

I nie, wcale nie chodzi o to, że dostałem kupę siana od Elona Muska. Głównie dlatego, że nie dostałem. Znaczy, jeśli miałbym dostać to z miłą chęcią podam numer konta. Ale póki nie dostałem (albo jesteście w stanie uwierzyć, że nie dostałem) żadnych pieniędzy by promować EV’ki to możecie być pewni, że moja opinia jest

Czytaj więcej »

F1 to ciężki kawałek chleba – tych 9 producentów się o tym przekonało.

Branie udziału w zawodach F1 może pójść w dwie strony – albo stracicie pieniądze i coś wygracie, albo stracicie pieniądze. Wyobraźcie sobie taki scenariusz: wygrywacie w “Turbo-totku – Loterii z Kompresorem” niesamowitą ilość pieniędzy. Naprawdę taki szmal, że głowa mała. Taką ilość cebulionów, że możecie wypełnić nimi skarbiec Sknerusa McKwacza i nawet nie poczuć różnicy.

Czytaj więcej »

Marcello Gandini zmarł – ale jego dziedzictwo będzie wieczne.

Czasem rozmyślam nad nieśmiertelnością. Czy jesteśmy w stanie ją osiągnąć? Okazuje się, że tak. I jest to zaskakująco… hm. Powiedziałbym, że proste, ale chyba nie o to słowo mi chodzi. To co mam na myśli to to, że osiągnięcie nieśmiertelności nie wymaga odprawiania szamańskich rytuałów lub grzebania w genomie człowieka i wydobywania najlepszych cech. Ani

Czytaj więcej »

Myślicie, że wiecie czym jest bałagan? Oto historia Porsche 911!

Bez wątpienia możemy uznać, że Porsche 911 to jeden z najważniejszych samochodów sportowych wszechczasów. Ale jego historia to straszny chaos. Będę szczery – od dłuższego czasu zabierałem się do napisania tego wpisu, ale im bardziej wertowałem historię Porsche 911, tym bardziej nie wiedziałem za co się chwycić i jak ten temat ugryźć. W większości samochodów

Czytaj więcej »