W modelach chłodzonych cieczą ciężko nie dostrzec ręki Volkswagena.
Gdy Porsche 911 chłodzone było powietrzem, to rozwój tego modelu był bardzo chaotyczny, poprawki często wprowadzane były losowo albo bez ładu i składu – pisałem o tym w pierwszej części historii tego modelu (KLIK!). W przypadku modeli chłodzonych cieczą natomiast rozwój był już uporządkowany, a zmiany często widoczne na pierwszy rzut oka – nie ma tu też miejsca na produkowanie auta w niezmienionej formie przez 25 lat. Jeśli chcecie dowiedzieć się o tym jakie zmiany przeszło 911 od generacji 996 aż do teraz – zapraszam do czytania.
Porsche 911 996 (1997 - 2004)
996 to idealny przykład rozsądnego niemieckiego myślenia. I tym razem nie będę żartował z matematyki, to już było. Chodzi o to, że generacja 964 była zupełnie nowym autem w stosunku do poprzednika, ale produkowano ją tylko 5 lat. Potem było 993, które również było zupełnie nowym autem, ale za to produkowano je tylko 3 lata, bo już w 1998 do produkcji weszła odmiana 996, która znów była zupełnie nowym autem. Nie ma się co dziwić, że Porsche wiecznie było biedne jak etiopskie dziecko, skoro jak już wymyślali nowy model to produkowali go tylko kilka lat.
W przypadku 996 warto jednak zaznaczyć, że to nie była ewolucja a rewolucja. Zarówno pod względem technicznym jak i wizualnym zmieniło się tyle rzeczy, że najstarsi fani marki dostali zawału, a w grobie obracają się do tej pory. I żeby nie być gołosłownym – 996 to pierwsze 911 z silnikiem chłodzonym cieczą oraz reflektorami, które nie są okrągłe. Dodatkowo, żeby zmniejszyć koszty produkcji 911 odziedziczyło front po tańszym Boxsterze (986), co tylko zwiększyło oburzenie fanów. Bo jakto tak, że 911 ma części z tańszych modeli. No takto – VAG po wykupieniu marki musiał zrobić wszystko by ta przestała tracić pieniądze.
W każdym razie – okres produkcyjny 996 zaczął przypominać taki z normalnego auta – produkcja trwała 6 lat, a mniej więcej w połowie nastąpił lifting. I to sobie teraz opiszemy.
996.1 (1997 - 2001)
Pierwsze roczniki 996 dostały solidne baty od recenzentów – nie tylko ze względu na obecność chłodnicy, ale głównie dlatego że reflektory o kształcie rozlanego jajka uznawane były za paskudne. Obecnie nadal polaryzują one społeczność, ale coraz częściej uznaje się je za wyróżnik 996 i element, który należy w tych autach zachowywać, a nie ukrywać.
Warto zaznaczyć, że debiutująca w 2000 roku wersja Turbo miała inny front z bardziej kanciastym wyglądem przodu co było zasługą nowych reflektorów o mniej obłym kształcie.
996.2 (2002 - 2004)
W 2002 roku cała gama 911 dostała front z lampami charakterystycznymi dla wersji Turbo, który już nie był dzielony z Boxsterem. Dodatkowo w 2002 pojawiła się wersja Targa, która nie była typową Targą, a korzystała z “Greenhouse System” tak samo jak 993. Nowością była także Carrera 4S (C4S), która miała szerokie błotniki, hamulce i zawieszenie wersji Turbo, ale zachowywała wolnossący układ napędowy Carrery 4.
Pomimo kontrowersji jakie wzbudził debiut 996 generacja ta ma kilka ciekawych wersji:
911 Millennium Edition: edycja specjalna, w której specjalny jest tylko lakier i wnętrze – cała reszta to po prostu Carrera 4. Powstało 911 egzemplarzy.
911 GT1: to właściwie nie było 911 – tak naprawdę to była wyścigówka z reflektorami pochodzącymi z 996, natomiast w nazwie miało 911, więc je tu wliczam.
911 Turbo S X50: To nie jest specjalna edycja, X50 było opcją wyposażeniową, która zwiększała moc z 415hp do 450hp. Dodatkowym wyróżnikiem są poczwórne końcówki wydechu zamiast podwójnych.
Porsche 911 997 (2004 - 2012)
997 ten numer to kłopoty było właściwie rozwinięciem 996, takim dużym liftingiem – coś jak Golf V i VI lub Passat B6 i B7. Natomiast zmiany, które wprowadziło 997 były trochę powrotem do korzeni. No dobra, nie do końca, bo chłodnica nadal była na swoim miejscu, ale przednie reflektory znów stały się okrągłe, a to dla fanów Porsche bardzo ważna sprawa.
997 również miało normalny cykl produkcyjny z liftingiem w połowie – i tym się zajmiemy teraz.
997.1 (2004 - 2008)
Przedliftowe 997 można rozróżnić po tylnych światłach – a w każdym razie to ten element jest dla mnie najbardziej charakterystyczny. 997.1 miał tylne reflektory bez ostrych kątów, wszystkie krawędzie były zaokrąglone, trochę nawiązując do poprzednika.
Ciekawostka dla lubiących oszczędzać: 997.1 to ostatnia generacja 911 do której zamontować można instalację LPG, w 997.2 zastosowano już bezpośredni wtrysk paliwa.
997.2 (2009 - 2012)
Lifting 997 nie wprowadzał dużych zmian w wyglądzie samochodu, bo jedyną zmianą widoczną na pierwszy rzut oka były tylne reflektory o bardziej kanciastym kształcie i oświetleniu LED. Jeśli natomiast widzicie 997 poruszające się w ruchu drogowym to możecie zauważyć, że przedlifty mają reflektory typu HID, natomiast polifty posiadają LEDy.
Dodatkowo warto zaznaczyć, że 997.2 ma silnik zamontowany o 10mm niżej niż poprzednik, a w wersjach z napędem AWD zastosowano odblaskową blendę pomiędzy tylnymi reflektorami.
997 również miało cały szereg ciekawych wersji, oto one:
911 Sport Classic: edycja specjalna powstała w nawiązaniu to legendarnego już 911 Carrera RS 2.7 z 1973 roku. Powstało 250 sztuk tego ozdobionego kaczym kuprem nawiązania do przeszłości.
911 Speedster: wersja nawiązują do Porsche 356 Speedster z lat 50’. Powstało 356 sztuk, w porównaniu z 911 Cabriolet Speedster miał 70mm niższą przednią szybę oraz inną osłonę dachu.
911 GT3 RS 4.0: ostatnia ewolucja 997 GT3, otrzymała komponenty z wyścigówki 911 RSR oraz po raz pierwszy w historii modelu silnik o pojemności czterech litrów.
Porsche 911 991 (2011 - 2019)
Uprzedzam – kolejny żart z porschowskiej matematyki.
Dlaczego jak już oznaczenia modeli zaczęły iść w odpowiednim kierunku to nagle z 997 cofnęliśmy się do 991? Przecież to nie ma sensu!
W każdym razie – 991 było zupełnie nowym autem, które nie dzieliło platformy z poprzednikami. Obyło się też bez eksperymentów – 991 to ewolucja formuły 911 bez dziwnych reflektorów i innych bajerów. Jedyną rzeczą, która oburzyła purystów przy okazji debiutu 991 to fakt, że układ kierowniczy był wspomagany elektrycznie, nie hydraulicznie jak to miało miejsce wcześniej.
991.1 (2011 - 2015)
Cechy, które wyróżniają przedliftowe 991 od poliftowych to montowane w zderzaku lampy zawijające się dookoła wlotów powietrza oraz tylne lampy bez przetłoczeń.
Warto także zaznaczyć, że przy okazji 991 wersja Targa powróciła do swojej domyślnej formy, w której cały środkowy panel dachu jest zdejmowany, tym razem jednak dzieje się to automatycznie, a nie ręcznie jak w poprzednich wersjach. Tym samym “Greenhouse System” przeszedł do historii.
991.2 (2015 - 2019)
911 991 po liftingu można rozpoznać po kilku elementach – po pierwsze po tym, że przednie LEDy wkomponowane są we wloty powietrza, a po drugie dlatego, że tylne reflektory podzielone są na sekcje, gdzie środkowa część (obsługująca oświetlenie dla biegu wstecznego) jest delikatnie wgłębiona w porównaniu do reszty reflektora.
Najwięcej jednak wydarzyło się pod maską, gdzie wraz z premierą 991.2 znalazł się silnik o pojemności trzech litrów, który niezależnie od wersji zawsze miał turbo. Tak – niezależnie czy to bazowa Carrera T czy najmocniejsze Turbo S silnik zawsze miał turbo. To konfundujące, wiem. Wyjątkami stały się wersje GT3 i GT3 RS, które jako jedyne korzystały z 4 litrowych silników bez doładowania.
Warto też wspomnieć, że 911 generacji 991 było pełne wyjątkowych edycji. O to one:
911 R: To było właściwie GT3 bez spoilerów i z mniej wyzywającym pakietem zderzaków – to właśnie dzięki tej wersji możemy kupić GT3 Touring. Powstało 991 sztuk.
935: bazująca na 911 GT2 RS odmiana inspirowana legendarnym 935 “Moby Dick”. Wyprodukowano 77 sztuk, żadna nie miała homologacji drogowej.
911 Speedster: Ostatnia edycja 991, bazuje na 911 GT3, ale zamiast 500hp ma ich 510. Zrezygnowano także z dachu. Produkcja wyniosła 1948 sztuk.
Porsche 911 992 (2019 - )
To najnowsza generacja 911 i to widać. Wyróżnikiem 992 jest tylny pas LEDowy biegnący przez całą szerokość samochodu oraz trzecie światło stopu, które znajduje się na klapie silnika i składa się z dwóch pionowych kresek, które po każdej stronie mają 9 szprosów – jest to nawiązanie to typoszeregu modelu (9 szprosów po lewej, 9 po prawej i 2 światła pośrodku; 992) oraz do nazwy (9 szprosów, i dwa światła co wygląda jak napis 911).
Skoro już wiemy jakie ogólne zmiany przeprowadzono wprowadzając na rynek najnowszą generację 911, powiedzmy sobie o zmianach jakie zachodziły w ramach rozwoju tej generacji.
992.1 (2019-2024)
Porsche 911 ewoluuje i nie przechodzi drastycznych zmian – tak jest i w tym przypadku. Silnik nadal jest za tylną osią, nadal dostępne są nadwozia Coupe, Targa i Cabriolet oraz nadal w większości wersji można zamówić ręczną skrzynię biegów. Życie jest dobre i każdy jest szczęśliwy – z wyjątkiem starych pryków, którzy nadal są w stanie zapłacić horrendalne pieniądze, żeby kupić wóz bez chłodnicy. No ale to podobno zupełnie inne odczucia z jazdy. Nie wiem – garbus jak garbus.
992.2 (2024-)
No, tutaj jest w końcu jakaś zmiana w formule – od teraz Porsche 911 jest hybrydą! Dziwne, jakoś nie słyszę oklasków. Pewnie dlatego, że niezależnie od rodzaju zmian w formule 911 zawsze wszyscy psioczą, że to już nie to co kiedyś i nikt nie jest zadowolony. A skoro i tak jesteście wszyscy niezadowoleni, to dam Wam jeszcze jeden powód do marudzenia: nowa wersja 911 nie ma już analogowego obrotomierza pośrodku wskaźników, zamiast tego przed kierowcą znajduje się ekran, na którym można, ale nie trzeba wyświetlać obrotomierza.
A i jest też nowy silnik o pojemności 3,6 litra, który użyty zostanie do większości wersji poliftowego 911.
Jeszcze słowo o hybrydzie – Porsche nazwało ten system t-Hybrid, zastosowano małe t, żeby odróżnić system od wersji 911 oznaczonej literą T, tym razem wielką. Narazie Porsche zaprezentowało dwie wersje 992.2 – bazową Carrerę oraz GTS, gdzie ta druga już nie będzie dostępna z manualem ze względu na system hybrydowy – spodziewam się, że po zaprezentowaniu pełnej gamy z manualem będzie można dostać tylko bazową Carrerę/Carrerę S/Carrerę T oraz GT3. Turbo ręcznej przekładni nie ma od dawna, GTS właśnie ją stracił, a GT2 RS jest podyktowana tylko i wyłącznie osiągami – tu nie ma miejsca na wachlowanie biegami.
Pomimo tego, że lifting 992 dopiero nastąpił, to warto wspomnieć o kilku specjalnych edycjach, których doczekała się ta generacja kultowego już Porsche 911.
911 Dakar: pierwsza odmiana 911 przeznaczona do użytku w terenie – można ją nawet zamówić w kolorach Porsche, którym ścigał się Polak Sobiesław Zasada.
911 S/T: to jest prawdziwa gratka dla entuzjastów, 911 GT3 RS z manualem, o wiele niższą masą i bez spoilerów – tutaj pierwsze skrzypce gra frajda z jazdy.
911 Sport Classic: połączenie silnika z wersji Turbo, manualnej przekładni i napędu RWD ze smaczkami nawiązującymi do starych 911 to zdecydowanie świetne połączenie.
Podsumowując:
Świat Porsche 911 chyba nigdy nie zmieniał się tak szybko i tak systematycznie jak w modelach chłodzonych cieczą – chyba nikogo to nie dziwi, począwszy od generacji 996 Volkswagen przejął całkowitą kontrolę nad marką i spowodował, że po raz pierwszy w swojej historii Porsche działa jak normalna firma i zarabia pieniądze. A to, że z każdą generacją tylko zwiększa się ilość specjalnych edycji – cóż poradzić, jakoś firma musi zarobić na rozwój kultowych modeli i ich najciekawsze odmiany jak na przykład GT2 RS lub, kiedyś opisywane przeze mnie szerzej GT3 RS.
Intryguje mnie jednakowoż przyszłość tego modelu – z jednej strony jest to chyba najbardziej kultowy samochód na planecie, ale z drugiej strony, ciężko nie widzieć problemów związanych z normami emisji spalin. A ciężko sobie wyobrazić Porsche bez 911 – ten jeden model to Porsche – cała reszta to po prostu auta dla osób, które z różnych powodów nie mogą sobie pozwolić na ten kultowy pojazd.