Unia Europejska rok za rokiem narzuca coraz ostrzejsze normy emisji spalin, wydaje się więc, że samochody elektryczne to przyszłość.
Producenci samochodów robią wszystko, by zgadzała się średnia flotowa emisja tlenków azotu i dwutlenku węgla. Samochody elektryczne to wytrych do drzwi zwanych brakiem kar. Zapraszam zatem na listę wszystkich “wytrychów” które możecie kupić na polskim rynku w roku 2021. Kolejność jest alfabetyczna, nie było innego kryterium. Jest to pierwsza część listy, bo ilość propozycji mnoży się i mnoży, a my nie mamy całego dnia na jeden wpis. Zacznijmy zatem.
Audi E-Tron
Audi E-Tron to pierwszy elektryczny samochód produkowany przez Audi, dostępny jest w trzech wersjach silnikowych: 50 Quattro i 55 Quattro mają zasięg powyżej 400km, a wersja sportowa S ma zasięg 364km, rekompensuje to jednak osiągami. Dostępne są też dwie wersje nadwoziowe, zwykły SUV i SUV coupe (Sportback), ten drugi dzięki niższemu oporowi powietrza ma kilka kilometrów dłuższy zasięg. Jeśli nie chcecie jednak SUVa to musicie poczekać, E-Tron GT jeszcze nie doczekał się sprzedaży.
BMW i3
“Itrójka” to pierwszy w stu procentach elektryczny samochód BMW, który wszedł do produkcji seryjnej. Do niedawna dostępna była wersja ReX z generatorem ładującym baterie. Dziś musi nam wystarczyć wydłużony zasięg i bardziej sportowa wersja i3s. A właśnie. Zasięg. W wersji zwykłej wynosi on 210km a w wersji sportowej teoretycznie ponad 300km. Wystarczająco jak na autko miejskie, szczególnie gdy osiągają setkę kolejno w 7.3 i 6.9s.
BMW iX3
Mimo podobnej nazwy iX3 nie jest spokrewnione z i3, jest za to spokrewnione z BMW X3 gdyż jest po prostu jego wersją elektryczną. Tak samo jak u mniejszego kuzyna na osiągi nie można tu narzekać, bo 6.8s do setki to wystarczająco szybko by wyprzedzić spod świateł niewielkie sportowe auta. Zasięg z kolei wynosi 460km. Znów, nie ma na co narzekać jeśli o to chodzi.
Citroen C4 EV 136
Historia modelu C4 jest skomplikowana, od dziwnego hatchbacka, przez rozsądnego kompakta i dziwnego C4 Cactusa, aż po obecną generację, która dostępna jest i z silnikiem benzynowym i diesla i jako “elektryk”. To na tym ostatnim się dziś skupimy, ma on (niespodzianka) 136KM i osiąga setkę w 9.5s. Zasięg z kolei wynosi 350km. I chyba wizualnie wrócił do korzeni bo znów wygląda dziwnie. Szanuję.
Citroen Spacetourer E/Jumpy E
Spacetourer i Jumpy to zasadniczo ten sam model, jedyna zauważalna różnica jest taka, że Jumpy to wersja dostawcza a Spacetourer to wersja osobowa. Obie z nich są oferowane z silnikiem diesla i elektrycznym właśnie. W przypadku drugiej odmiany zasięg to 230-330km, a przyspieszenie to zatrważające 13.6s. Może to dlatego, że korzysta z tego samego silnika co wspomniane wcześniej C4?
Dacia Spring
Spring jest debiutem jeśli chodzi o samochody elektryczne Dacii. Prawdopodobnie bardzo udanym, przewidywana jest cena poniżej 50.000zł oraz zasięg na poziomie 295km. Będzie także wersja dwumiejscowa wersja Cargo, w której ładowność będzie wynosić 325kg. Zapowiada się więcej niż nieźle.
DS DS3 Crossback E-Tense
DS to brat Citroena, który stara się być tak premium jak tylko się da. Dlatego jego cechami są awangardowy design i ciekawe technologie, których próżno szukać w Citroenie czy Peugeocie. A co do DS3. Kiedyś DS3 był małym hatchbackiem, jednak rynek wymusił zmianę segmentu, teraz jest małym crossoverem. W wersji elektrycznej ma 136KM mocy, zasięg 320km oraz czas 0-100 wynoszący 8,7s.
Fiat 500e
500e był kiedyś derywatywą zwykłej 500, teraz jednak jest osobnym modelem na nowej platformie. Ma 118KM, 9s do setki, zasięg 320km i jest stylowy jak cholera. Jest też dostępny w wersji 3+1 z małym drzwiczkami do tylnego rzędu siedzień.
Honda e
Eeeee… co? No e, no. Ale o co chodzi z tym e? Jest to elektryczny model Hondy, który wzorem Fiata 500 designem nawiązuje do “starych, dobrych czasów” czyli inspirowany jest najbardziej charakterystycznym modelem Hondy – Civikiem. ale nie obecną dziesiątą generacją, a pierwszą z lat 70 ubiegłego wieku. Ten uroczy samochodzik ma dwie wersje, zwykłą e o mocy 136KM i e Advance o mocy 154KM. Słabsza z nich ma 9s do setki, mocniejsza natomiast 8.3. Zasięg za to pozostaje taki sam i wynosi on 222km na jednym ładowaniu.
Hyundai Kona EV
Hyundai Kona to jeden z lifestyle’owych miejskich crossoverów dla aktywnych ludzi, nie przeszkadza mu to jednak być pięknym (przed liftingiem) i ładnym (po liftingu). Ma odważnie nakreślone linie, które kryją każdy napęd jaki możecie sobie wymyślić. Diesel? Jest. Benzyna? Jest. Hybryda? Jest. Elektryk? No ba! Ten ostatni dostępny jest w dwóch wersjach: słabszej (136KM, 9,7 do setki, 289km) i mocniejszej (204KM, 7,6s do setki, 484km). Zasięg mocniejszej naprawdę nie daje powodów do narzekań. Jej moc też.
To jest pierwsze dziesięć pozycji, jeśli chodzi o samochody elektryczne dostępne w salonach na polskim rynku. Wiecie co jest przerażające? Że to nawet nie jest blisko połowy. Tylko zanim zaczniecie narzekać pamiętajcie, że to dzięki modelowi Cayenne Porsche może produkować najszybsze wersje 911 takie jak GT3 i GT2 RS. Sprowadza mnie to do konkluzji, że nie dość, że samochody elektryczne stają się coraz lepsze, to jeszcze musimy poczekać na spalinowe Opus Magnum. Tymczasem, w przyszłym tygodniu widzimy się na kolejnej części listy. Bywajcie.
Zdjęcie tytułowe pochodzi z portalu Zap-Map.com
3 thoughts on “Wszystkie samochody elektryczne na polskim rynku cz.1”
Pingback: Wszystkie samochody elektryczne na polskim rynku cz.2 - ivolucja.pl
Pingback: Wszystkie samochody elektryczne na polskim rynku cz.3 - ivolucja.pl
Pingback: Artyzm #3 - Honda e - ivolucja.pl