BMW-M5-generations

Historia najlepszego niemieckiego pocisku – BMW M5

Wszyscy wiemy co lubią Niemcy. Kiełbaski, piwo i… Autobahny. Długie i szerokie autostrady bez ograniczeń prędkości. A skoro nie ma ograniczeń, a rodzinę trzeba przetransportować… Odpowiedź jest jedna. BMW M5.

BMW M5 to rodzinny potwór. Spory sedan (czasem kombi) o osiągach godnych supersamochodu. Do tego frajda z jazdy, która jest domeną BMW i mamy przepis na legendę. Nie ma ona tak długiej historii jak Ford Mustang, ani nie jest tak powszechna w świecie tuningu jak LanEvo, ale również ma zalety, których poprzednia dwójka może tylko zazdrościć. Oto historia BMW M5.

BMW M535i [E12] (1980-1981)

Trzy paski to znak rozpoznawczy BMW Mpower i Adidasa. Przypadek?

Pierwsze BMW M5 nie nazywało się M5. Szok. W takim razie czemu piszę o tym samochodzie? Bo to było M5 zanim M5 było M5. Już tłumaczę. W momencie gdy powstawała pierwsza sportowa “piątka” BMW, do gry wchodził model M1. Prawdziwy supersamochód o sylwetce godnej Lamborghini. I silnik z BMW M1 najpierw trafił do M635i, a potem do M535i. “Szóstka” była tylko i wyłącznie coupe, gdy “piątka” tylko sedanem. A propos szóstek. Silnik, o którym mowa to R6 o pojemności 3.5l i mocy 215hp. Patrząc, że to był początek lat 80, ta moc w rodzinnym sedanie musiała wyrywać z butów. 

Ciekawostka: Legenda głosi, że M535i powstało, bo klienci BMW często pytali o sedana z układem napędowym z M635i.

BMW M5 [E28] (1985-1988)

Mam wrażenie, czy to auto wygląda jakby nie miało dolnej szczęki?

Tak, w końcu M5 nazywa się M5. Druga generacja M5 wygląda jak duży lifting poprzedniej. Nie do końca tak jest, mimo podobieństw wizualnych. Po prostu tak wtedy wyglądały BMW. I wyglądały całkiem ładnie swoją drogą. Wracając do M5 – Model E28 również korzystał z silnika R6 o pojemności 3.5l, za to moc wzrosła do 286hp. Wiecie jak tego dokonano? E28 korzytało z innego silnika niż E12, mimo takiej samej pojemności i ilości cylindrów. Do tego wyglądało agresywniej i bardziej wyjątkowo. Wiecie, to już było pełnoprawne M. 

Ciekawostka: w programie Hyperdrive na Netflixie Alex Graf korzystał z BMW E28.

BMW M5 [E34] (1988-1996)

Ten kolor jest charakterystyczny dla E34 M5. I tak, to fiolet.

Tutaj sprawa się nieco komplikuje. Bo M5 E34 korzysta z różnych silników zależnie od rocznika. Pierwsze wersje czyli te z roczników 1988-1992 korzystały z silnika o pojemności 3.6l, który był delikatnie zmodyfikowaną silnikiem z poprzedniej generacji M5. Dzięki tym modyfikacjom silnik miał 311hp. Prawie 40hp różnicy! Ale to nie koniec zwiększania mocy. Późniejsze wersje M5 E34 czyli te z roczników 1992-1996 mają jeszcze bardziej zmodyfikowaną jednostkę napędową. Pojemność została zwiększona do 3.8l, a moc wzrosła o kolejne 24hp. Teraz M5 miało już 335hp! To już więcej niż wystarczająco by pogonić większość aut sportowych na Autobahnie. 

Ciekawostka: M5 nie miało największego silnika w całej gamie E34. Tytuł wersji z największym silnikiem należy do 540i, które miało czterolitrowe V8. Mimo większej pojemności 540i osiągało “tylko” 286hp. Miało za to więcej momentu obrotowego niż pierwsze roczniki M5 E34.

BMW M5 [E39] (1998-2003)

To jest szczyt designu w BMW. I we wszystkich sedanach jeśli chodzi o "twarz"

To jest zdecydowanie moja ulubiona generacja M5. Nawet nie chodzi o mechanikę, a o wygląd. E39 ma idealne proporcje dla sportowego sedana. To właśnie dzięki nim znalazło się na liście aut, które nigdy się nie zestarzeją. Wracając do M5. W tej generacji do lamusa odeszły R6 i zostały zastąpione V8’ką o pojemności 4.9l. Niektórzy mówią, że ma ona pięć litrów pojemności, poniekąd słusznie, bo nawet w typoszeregu tego silnika jest napisane, że ma 5 litrów. Poprawnie jednak, jest to 4.9l. Dziwna pojemność. Moc za to jest ładnie okrągła, bo wynosi 400hp. Równe, okrągłe 400hp. Znów mamy spory przeskok mocy między generacjami. 

Ciekawostka: Powszechnie uważa się, że M5 E39 to najlepsze M5 ze wszystkich.

BMW M5 [E60/E61] (2005-2010)

Wyszukajcie sobie jak brzmi E60 M5. Nic lepszego nie usłyszycie.

Pierwszy raz na tej liście pojawiają się dwa typoszeregi w ramach jednej generacji. Już wyjaśniam skąd ten podział. To co nazywamy E60 to wersja sedan, a to co nazywamy E61 to wersja kombi. Albo Touring jeśli jesteście fanami/reprezentantami BMW. Umieściłem obie te wersje, gdyż to M5 wychodziło również jako Touring. I cóż to było za M5. Silnik, który włożono pod maskę tej generacji sportowej “Piątki” to pięciolitrowe V10 (!). Warto dodać, że mimo braku doładowania silnik ten osiągał ponad 100hp z litra pojemności. Finalna moc to było 507hp! To więcej niż miały pierwsze Lamborghini Gallardo! Czyste szaleństwo! 

Ciekawostka: BMW M5 E60 było dostępne z ręczną skrzynią biegów tylko na rynku amerykańskim. Natomiast M5 E61 wychodziło tylko na rynku europejskim. Oznacza to, że niemożliwym jest kupienie Touringa z manualem.

BMW M5 [F10] (2012-2016)

Mimo nowocześniejszego wyglądu, to M5 jest wizualnie cięższe niż poprzednicy

Dochodzimy do czasów współczesnych. Razem z czasami współczesnymi przyszła też era pakowania turbo do każdego auta po kolei. M5 nie jest wyjątkiem. Ta generacja pozbyła się V10 na rzecz V8 BiTurbo o pojemności 4.4l. Moc za to wzrosła. I to mocno. Bo z 507hp zrobiło się 560hp. To dużo. A była jeszcze wersja Competition o mocy 590hp. To bardzo dużo. Warto jeszcze nadmienić, że z całą tą mocą musiała sobie poradzić tylko i wyłącznie tylna oś. Szybkie ruszanie tym potworem musiało być dość… niebezpieczne. 

Ciekawostka: Normalna seria 5 korzystała z 8-biegowego automatu firmy ZF lub z 6-biegowej skrzyni manualnej. M5 natomiast korzystało z 7-biegowej skrzyni dwusprzęgłowej lub z 6-biegowego “manuala”. Skrzynia ręczna była dostępna tylko w Ameryce i Kanadzie.

BMW M5 [F90] (2018-teraz)

Korzystając z tego, że to M5 debiutowało w serii NFS, o to zdjęcie mojego M5 z NFS: Heat.

Obecna generacja M5 ma ten sam silnik co poprzednia, jednak przeszedł on pewne modyfikacje. Tym razem wersja zwykła ma 590hp (tyle co poprzednie Competition), a wersja Competition ma 617hp. Tutaj jednak problem z trakcją jest mniejszy, gdyż jest to pierwsza generacja M5 z napędem xDrive, czyli napędem na 4 koła w nomenklaturze BMW. Jeśli jednak uważamy, że to zbędna zabawka, możemy go odłączyć i cieszyć się efektownymi driftami. W 2021 roku do gamy BMW M5 dołączyła wersja CS, która podbiła moc do 625hp. Przy okazji masa auta została obniżona o ponad 100kg. Tak, to była wersja torowa rodzinnego sedana. Świetny pomysł.

Ciekawostka: Oficjalna premiera tej generacji BMW M5 odbyła się razem z premierą gry Need For Speed: Payback.

Jak widzicie BMW M5 zaliczyło sporą ewolucję, by nadążyć za czasami. Stawało się coraz szybsze i potężniejsze. Niestety stawało się też cięższe i bardziej izolujące. Ale hej, nie ważne, które M5 wybierzecie otrzymacie świetny rodzinny samochód. Idealny na autobahny i długie podróże.

1 thought on “Historia najlepszego niemieckiego pocisku – BMW M5”

  1. Pingback: Hangar marzeń Łysego, czyli topka aut, które Łysy chce, a nie koniecznie będzie miał. - ivolucja.pl

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udostępnij ten wpis:

Share on facebook
Share on twitter
Share on pinterest
Share on email

czytaj inne wpisy:

Śmiałem się z Ferrari. Ale Purosangue pozamiatało.

Ferrari Purosangue to bardzo kontrowersyjny model. To dziwne biorąc pod uwagę czym jest ten samochód. Moda na SUVy i Crossovery (w sumie to ciekawe, czemu nie pisze się X-overy, skoro w żargonie wielu marek literę “X” czyta się jako Cross) trwa w najlepsze, mimo że ten rodzaj samochodu jest kompletnie bez sensu. Ale dobra –

Czytaj więcej »

Z jak Zukunft, czyli BMW Z1

Litera Z w BMW zawsze oznaczała ekscytujący model. Ale żaden nie był tak specjalny jak Z1. Pewnie już dawno zauważyliście, że jeśli samochód zawiera literę Z w nazwie lub w ogóle nazwa składa się tylko z tej litery, oznacza to, że dany samochód jest w jakiś sposób specjalny. Nie wierzycie? To przypomnijcie sobie samochody takie

Czytaj więcej »

Co to jest spoiler? Czy warto go montować?

Spora część “fanów motoryzacji” uważa, że spoiler to zbędny dodatek. I dopóki nie mają Ferrari, to są w błędzie. Moda na wielkie spoilery z tyłu aut pojawiła się pod koniec lat 90’, ale dopiero po premierze pierwszej części Szybkich i Wściekłych każdy chciał, żeby jego auto miało wielką deskę do prasowania na klapie bagażnika. Znaczy,

Czytaj więcej »

Ulubiony projekt Giorgetto Giugiaro – Fiat Panda I

Czyli jak połączyć jeansy i helikopter, by powstał jeden z najbardziej rewolucyjnych samochodów miejskich. Fiat Panda obecnie kojarzy się z tanim autem do dowozu pizzy, burgerów czy innych potraw, które można zamówić przez internet. Znaczy, tak, jedzenie dowozi zwykle jakaś złachana Panda drugiej generacji, ale to wciąż Fiat Panda, więc to właśnie jest pierwsze skojarzenie

Czytaj więcej »

Koncept Forda, który miał zmienić świat  – Ford T-Drive

W samochodzie napęd na przednie koła można zrealizować na wiele sposobów. Ale żaden nie jest tak dziwny jak Ford T-Drive. Jeśli chodzi o konstrukcje samochodów, napęd na przednie koła to jedna z najbardziej kluczowych technologii. Nie żartuję. Możecie mówić, że “INO NAPĘD NA TYŁ, PRZEDNI JEST DO BANI”, ale inżynierowie zajmujący się normalnymi samochodami się

Czytaj więcej »

To koniec VR6. Przypomnijmy sobie WSZYSTKIE samochody z tym silnikiem.

To koniec. Volkswagen zakończył produkcję silnika VR6. Silnika, który fani uznają za Magnum Opus tego koncernu. Jesteśmy tuż po Walentynkach, a Wy wiecie, że ja nawet w Walentynki muszę odwalić jakąś krzywą akcję i jakoś połączyć temat zakochania, miłości i innych dupereli z samochodami. Tak już mam. No więc, w zeszłym roku dostaliście ode mnie

Czytaj więcej »