Wielokrotnie słyszeliście zapewne, że samochody to męska pasja, a dla kobiet nie ma w niej miejsca. Po pierwsze to wierutna bzdura, po drugie istnieją kobiece samochody zaprojektowane z myślą o kobietach ale czy istnieją męskie zaprojektowane z myślą o mężczyznach? Ha, no właśnie.
Zbliżają się święta bożego narodzenia, co oznacza czas prezentów i radości. A co jeśli chcielibyśmy zarazić naszą stereotypowo niemotoryzacyjną drugą połówkę motoryzacyjnym bakcylem? Może kupić jej auto w edycji specjalnie kobiecej? Jedyne co mnie w tej liście boli to to, że jedynym wyróżnikiem tych edycji jest kolor, który wcale nie koniecznie jest przecież kobiecy, wszak sam marzyłem o lilowym Cinquecento. Ale koniec już dygresji, lecimy z listą. Kolejność jak zwykle czysto kosmetyczna.
6. Chevrolet Camaro generacji III (F-body)
Zacznijmy z grubej rury, kawałkiem amerykańskiego żelaza, bo oto Camaro Berlinetta. A co do żelaza, model ten był dostępny między innymi z nieszczęsnym 2,5-litrowym Iron Duke’iem. Albo z 5.0 V8. Albo z całym wachlarzem widlastych szóstek. Dla każdego coś miłego. To co różniło Berlinettę od zwykłych Camaro tej generacji to nowe zderzaki, inaczej ustawione zawieszenie i układ kierowniczy oraz inny kolor wnętrza (nie różowy). Oraz Berlinetta zwykle oznaczała najbogatszą wersję wyposażeniową
5. Ford Mustang generacji I
Zostańmy w Ameryce, tylko tym raz skupmy się na głównym rywalu Camaro – Mustangu. Niewiele osób wie ale Mustang również występował w kobiecej wersji. Nazywała się She Country Special. Miała wspaniały kolor Koenigsegga, którego ktoś wyprał w złej tempteraturze. Oczywiście nie był to jedyny kolor ale to właśnie w nim wyszła ¼ produkcji czyli 12 egzemplarzy. Dla porównania Camaro Berlinetta wyszło 119.000 egzemplarzy. Przepaść.
4. Austin Mini
Z Ameryki lecimy na szybką wycieczkę do Wielkiej Brytanii, znaczy Niderlandów, znaczy… oof, już tłumaczę. Austin Mini był samochodem na wskroś brytyjskim. Tak brytyjskim, że o 17 odmawiał pracy by napić się herbaty. Jednak sprzedawano go również w innych krajach świata. W tym w Niderlandach. I to właśnie tam powstało Minilady. Ta wersja wyróżniała się kalkomaniami na bokach samochodu, tapicerką o wzorze tychże kalkomanii, oraz seryjną parasolką (laughs in Citigo).
3. Daewoo Matiz
Zostańmy przy małych pudełkach ze śmiesznymi silnikami, bo o to Matiz K-line. Uważajcie teraz. Matiz K-line to zwykły Matiz, jedyna różnica to kolor, lilowy albo różowy. No Daewoo się postarało. A geneza była taka, że K-line powstał z okazji dnia kobiet. Serio. Nie mam nic więcej do powiedzenia, oprócz tego, że kiedyś taki jeździł po moim osiedlu. Idziemy dalej, tu było nudno.
2.Ford Ka
To jest chyba najciekawsze auto na tej liście (chociaż Tu też się pojawił), bo to nie specjalna wersja dla kobiet a cały model. Ford Ka dzielił platformę z Fiestą i Pumą i odznaczał się ciekawszym designem. A co w nim kobiecego zapytacie? A no wszystko, model ten był zaprojektowany przez mężczyzn z myślą o kobietach i to dlatego każdy zderzak składał się z trzech segmentów. Wiecie, bo kobiety rzekomo nie potrafią parkować, co za bzdura. Bajer w każdym razie fajny. Do momentu, gdy nie zdamy sobie sprawy jak wyglada Volvo C30 zaprojektowane w całości przez kobiety. Pssst, jest piękne.
1. Dowolne auto z całego świata
Szczerze ta cała lista jest o kant du… kuli potłuc, bo kobieta może mieć dowolne auto, niezależnie ile ma koni jaka to klasa i ile kosztuje. Wiecie, Lady Gaga jeździ amerykańskim pick-upem. Więc proszę jak już autentycznie chcecie swojej kobiecie kupić auto zapytajcie co chce i się do tego dostosujcie. Zresztą ta zasada nie odnosi się tylko do samochodów, ale to temat na inną historię…
1 thought on “Kobiece samochody? Proszę bardzo, oto 6 przykładów.”
Pingback: Małe wredne zwierze, które pożera Mustangi - Chevrolet Camaro - ivolucja.pl