img_20200919_172703

Wystawa Koenigseggów w Katowicach

Z okazji zapowiedzi otwarcia salonu szwedzkiej marki zorganizowany został pokaz tych supersamochodów. Zapraszam na mini-galerię i krótkie podsumowanie co można było zobaczyć.

Agera, Gemera, Jesko Absolut i Jesko.

By zacząć od początku, szybkie wyjaśnienie czym jest Koenigsegg, otóż jest to pierwsza marka która faktycznie ciągle rywalizuje z Bugatti o przekraczanie kolejnych absurdalnych prędkości. Jednak Koenigsegg stawia na zgoła inne rozwiązania. zamiast W16 jest V8. Zamiast napędu na wszystkie koła jest napęd na oś tylną. Przy okazji Koenigseggi są w awangardzie dziwnych rozwiązań technicznych.

Auta które można było zobaczyć na wystawie to modele Agera, Gemera, Jesko (w obu wersjach) i One:1. Oprócz nich było sporo prywatnych samochodów, które mimo ekskluzywności marek wyglądały jak masowa produkcja (więcej w galerii).

Ten kolor!

A wracając do modeli Koenigsegga, które miałem okazję zobaczyć. Agera to model, który w prostej linii zastąpił model CCX, osiąga on ponad 420km/h i do setki ma niecałe 3 sekundy. Musicie przyznać, że osiągi są kosmiczne. Idealnie do nich pasuje lakier wystawionego egzemplarza. Wspaniały fiolet ze złotymi dodatkami i detalami z włókien węglowych. Gdyby nie wiek konstrukcji i moje zaznajomienie z modelem skradłby show reszcie swoich braci.

2 litry i 1700KM? No problemo. Pokaż też rodzinie.

Kolejnym w kolejce była Gemera. Pamiętacie wstęp z dziwnymi rozwiązaniami technologicznymi? No to proszę bardzo. Silnik to centralnie z tyłu umieszczona rzędowa trójka o pojemności dwóch litrów bez wałków rozrządu napędzająca koła przednie (nie ma błędu). Zanim rzucicie we mnie pomidorami, już wyjaśniam. Otóż resztę z 1700KM produkują silniki elektryczne, napędzające koła tylne i pomagające w napędzaniu kół przednich. Ten hybrydowy zestaw zapewnia temu czteromiejscowemu coupe (Koenigsegg twierdzi nawet, że rodzinnemu) osiągi na poziomie niecałych dwóch sekund do setki i prędkości maksymalnej powyżej 400km/h. Już przed otwarciem salonu w Katowicach, sprzedały się u nas 3 sztuki, taka ciekawostka.

Jesko Absolut, najładniejszy hipersamochód. Change my mind.
A to właśnie zwykłe Jesko. znalezienie 10 różnic to nie problem.

Trzeci model to Jesko. Takie na wystawie były dwa. Pierwsza stała wersja Absolut, zoptymalizowana pod kątem prędkości maksymalnej (podobno ponad 500km/h), to właśnie dlatego nie ma ona wielkiego skrzydła z tyłu i lotek na przednim zderzaku, mówiąc tylko o bardziej rzucających się w oczy detalach. Zwykłe Jesko jest natomiast najnowszym osiągnięciem Koenigsegga w kategorii aut torowych, jest maksymalnie dopracowane aerodynamicznie tak by osiągać wysokie przeciążenia na zakrętach. Co oczywiście nie znaczy, że prędkość 400km/h jest nierealna. To w końcu Koenigsegg.

Wybaczcie za nóżki, ale to w końcu kawałek podłogi.

Ostatnim wystawionym modelem, jest najdroższy i najbardziej limitowany One:1. Jego można było zobaczyć tylko z góry, przez specjalne okno w podłodze. Ale ma to swoje zalety. To w ten sposób idealnie widać jak to auto jest szerokie. Co jeszcze lepsze to kabina w Koenigseggach. Z góry widać idealnie jej myśliwcowy kształt. Ah i zapytacie pewnie skąd nazwa One:1? Otóż jest to jeden z nielicznych (o ile nie jedyny) przykładów auta drogowego gdzie ilość koni mechanicznych jest równa ilość kilogramów. 1360kg do 1360KM. Czyste szaleństwo.

A teraz reszta zdjęć, które mój przemiły fotograf (pozdro Michał) zrobił gdy tam byliśmy.

Ciekawostka, to Agera miała pierwsze felgi z włókien węglowych montowane w seryjnym aucie.
Te drzwi są dłuższe niż całe moje auto. I o wiele droższe.

A teraz dla rozluźnienia atmosfery, auta bardziej wielkoseryjne.

Ferrari F12. Nigdy nie spodziewałem się, że spojrzę na Ferrari i powiem „e masówa”
Przedliftowe C4. i nie chodzi o Citroena.
Słynny bloger i zielone Lambo, Niestety, blogerów jeszcze nie stać na takie uciechy. Ale posłuchać można.
Najlepsze auto pokazu. Koniec kropka.

Jesko, Jesko absolut, Gemera i Agera. Zupełnie odwrotnie niż na pierwszym zdjęciu.

10 thoughts on “Wystawa Koenigseggów w Katowicach”

  1. KiszonePirincePolo

    Przeczytałem, teraz muszę sprawdzić czy Koenigsegga mogę kupić w FB xxxd

  2. Pingback: Co to jest? Czarny z zielonym jedzie po strzeżonym? – Ivolucja

  3. Pingback: Kobiece samochody? Proszę bardzo, oto 6 przykładów. - ivolucja.pl

  4. Pingback: 300 mil na godzinę? Żaden problem, do grona wybrańców dołącza Hennessey Venom F5. - ivolucja.pl

  5. Pingback: Gry komputerowe jako odskocznia od codzienności, czyli czemu w nie gramy? - ivolucja.pl

  6. Pingback: O układach silników słów kilka - ivolucja.pl

  7. Pingback: SOHC? DOHC? OHV? Czyli o co chodzi z tym rozrządem? - ivolucja.pl

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udostępnij ten wpis:

Share on facebook
Share on twitter
Share on pinterest
Share on email

czytaj inne wpisy:

Śmiałem się z Ferrari. Ale Purosangue pozamiatało.

Ferrari Purosangue to bardzo kontrowersyjny model. To dziwne biorąc pod uwagę czym jest ten samochód. Moda na SUVy i Crossovery (w sumie to ciekawe, czemu nie pisze się X-overy, skoro w żargonie wielu marek literę “X” czyta się jako Cross) trwa w najlepsze, mimo że ten rodzaj samochodu jest kompletnie bez sensu. Ale dobra –

Czytaj więcej »

Z jak Zukunft, czyli BMW Z1

Litera Z w BMW zawsze oznaczała ekscytujący model. Ale żaden nie był tak specjalny jak Z1. Pewnie już dawno zauważyliście, że jeśli samochód zawiera literę Z w nazwie lub w ogóle nazwa składa się tylko z tej litery, oznacza to, że dany samochód jest w jakiś sposób specjalny. Nie wierzycie? To przypomnijcie sobie samochody takie

Czytaj więcej »

Co to jest spoiler? Czy warto go montować?

Spora część “fanów motoryzacji” uważa, że spoiler to zbędny dodatek. I dopóki nie mają Ferrari, to są w błędzie. Moda na wielkie spoilery z tyłu aut pojawiła się pod koniec lat 90’, ale dopiero po premierze pierwszej części Szybkich i Wściekłych każdy chciał, żeby jego auto miało wielką deskę do prasowania na klapie bagażnika. Znaczy,

Czytaj więcej »

Ulubiony projekt Giorgetto Giugiaro – Fiat Panda I

Czyli jak połączyć jeansy i helikopter, by powstał jeden z najbardziej rewolucyjnych samochodów miejskich. Fiat Panda obecnie kojarzy się z tanim autem do dowozu pizzy, burgerów czy innych potraw, które można zamówić przez internet. Znaczy, tak, jedzenie dowozi zwykle jakaś złachana Panda drugiej generacji, ale to wciąż Fiat Panda, więc to właśnie jest pierwsze skojarzenie

Czytaj więcej »

Koncept Forda, który miał zmienić świat  – Ford T-Drive

W samochodzie napęd na przednie koła można zrealizować na wiele sposobów. Ale żaden nie jest tak dziwny jak Ford T-Drive. Jeśli chodzi o konstrukcje samochodów, napęd na przednie koła to jedna z najbardziej kluczowych technologii. Nie żartuję. Możecie mówić, że “INO NAPĘD NA TYŁ, PRZEDNI JEST DO BANI”, ale inżynierowie zajmujący się normalnymi samochodami się

Czytaj więcej »

To koniec VR6. Przypomnijmy sobie WSZYSTKIE samochody z tym silnikiem.

To koniec. Volkswagen zakończył produkcję silnika VR6. Silnika, który fani uznają za Magnum Opus tego koncernu. Jesteśmy tuż po Walentynkach, a Wy wiecie, że ja nawet w Walentynki muszę odwalić jakąś krzywą akcję i jakoś połączyć temat zakochania, miłości i innych dupereli z samochodami. Tak już mam. No więc, w zeszłym roku dostaliście ode mnie

Czytaj więcej »