Mercedes-B55-cover

Mercedes B55 AMG – Minivan z V8?

Mercedes jest marką, w której luksus gra pierwsze skrzypce. AMG natomiast… AMG ma inne pomysły.

To jest tak – Mercedes stara się, by każdy z ich modeli miał swoją odmianę AMG. Począwszy od malutkiej Klasy A, przez klasę C czy GLE, aż po wielkie kolumbryny pokroju Klasy S czy Gelendy, każdy Mercedes musi mieć odmianę palącą gumę i jeżącą włosy na głowie. No, czasem są jednak wyjątki – o jednym z nich dowiecie się dziś.

B? Cóż B znaczy?

Minivan jak minivan, nic ciekawego/zdjęcie: CarsGuide

Klasa B to drugi po klasie A najmniejszy model Mercedesa. No, nie licząc CLA, ale gdy powstawało B55 nie było ani CLA, ani GLA, ani GLB – była tylko Klasa A i bazująca na niej Klasa B. Ah, jeśli wydaje wam się, że klasa A była minivanem, to macie rację. A czym w takim razie była Klasa B, skoro była delikatnie większa niż A? No, też była minivanem. Świetnie Pan Mercedes, dobra robota. Skoro B była minivanem bazującym na klasie A, oznacza to, że miała malutkie silniki umieszczone poprzecznie. Nasuwają się więc dwa pytania. Jak do minivana włożyć silnik V8 o pojemności 5.5 litra? Oraz… Po co do minivana wkładać silnik V8 o pojemności 5.5 litra? 

Po pierwsze:

Tak, w tej lodóweczce jest V8 i napęd na tylne koła

Odpowiedź na pytanie “jak?” jest prosta, tak jak z resztą sama operacja. Silnik V8 wszedł do B-klasy bez większych przeróbek komory silnikowej. Większym problemem okazała się cała reszta układu napędowego. Sami rozumiecie, że V8 o mocy 388hp i napęd na koła przednie to nie jest dobry pomysł. Silnik więc został umiejscowiony wzdłuż, a napęd przeniesiony na oś tylną. Przypominam, komora silnikowa nie została przerobiona. Jeszcze taka mała kwestia, skoro B miał napęd na przód bez opcji napędzania osi tylnej, to jak tam przenieść napęd? Wystarczy połączyć układy napędowe z trzech innych AMG, by uzyskać jednego zdrowo walniętego minivana. Proste, prawda? No, nie bardzo, ale trudno.

Czekaj, jak trzech AMG?

Ciasno tu jak w... (dokończcie sobie sami)/zdjęcie: Daily Car News

No trzech. Bo silnik rzekomo był wzięty z Mercedesa 500E W124, coś mi tu nie gra, bo ten montowany w 500E miał 5.0 litrów i 380hp, ale takie informacje spotkałem. Może ktoś z Mercedes South Side Crew mnie poprawi? W każdym razie, moc była przenoszona przez 7-biegowy automat na koła tylne. Teraz uważajcie, skrzynia była żywcem wyjęta z SL500 R230, ale tylne zawieszenie to konstrukcja z E55 W210 (psst, jeździłem zwykłym W210 – TUTAJ). Tak, tylne zawieszenie to konstrukcja z lat 90’.

Ważne! Żeby nikt się nie doczepił – wiem, że W124 500E to nie AMG, ale pełniło wtedy w gamie Mercedesa podobną rolę co obecnie AMG, więc użyłem uproszczenia na potrzeby, nazwijmy to, narracji.

Edit: Tak jak mówiłem, moi wspaniali koledzy z Mercedes South Side Crew znają się na Mercedesach jak mało kto, więc opisali mi bebechy B55 od podstaw. Silnik w B55 to silnik znany jako M273, montowany między innymi w Mercedesie W211 e550, skrzynia biegów to 7-biegowy automat 7G-Tronic montowany we wspomnianym SLu, ale też wielu innych modelach Mercedesa. Teraz robi się ciekawie, bo wał napędowy pochodzi z W210 „okulara” z silnikiem 4.3 V8, z kolei tylny most też z okulara, ale AMG. Jeśli jednak myślicie, że na tym koniec, to jesteście w błędzie, bo hamulce B55 to elementy, które możecie znać z Mercedesa C32 W203. Czyli finalnie B55 to zlepek 5 różnych modeli Mercedesa, a nie tylko trzech. Cóż za fantazja! Jak mi się to podoba!

W każdym razie, po drugie:

Cel powstania tego potworka był dość specyficzny. Szef pewnej fabryki Mercedesa dał swoim pracownikom zadanie – “zbudujcie mi coś głupawego, tak dla jaj”. No, a co może być bardziej głupawe niż mały minivan z wielkim V8? No, większy minivan z większym V8, ale to temat na inną opowieść. W każdym razie, pracownicy spełnili życzenie swojego szefa, tworząc B55 AMG. Ale jakim kosztem! Przez okno wyleciały systemy bezpieczeństwa, takie jak ABS, ESC czy dowolna inna elektronika odpowiadająca za bezpieczeństwo oraz stabilność prowadzenia w mniej niż stabilnych warunkach. Świetnie, jesteś sam na sam z maszyną jak w Caterhamie, ale ryzykujesz życiem całej swojej rodziny gdy nie ogarniesz mocy. Świetny pomysł – poproszę 7 takich B55.

A właśnie…

Nie regulujcie odbiorników, B55 mieliło kołami bez problemu/zdjęcie: Autogaleria

Przez to, że Mercedes B55 był tylko autem promocyjnym dla jednej z fabryk, nigdy nie wszedł do produkcji. Może to i lepiej. Niektórzy właściciele aut sportowych mogliby się poczuć urażeni, gdyby na światłach objechał ich pokraczny minivan. A właśnie, bo nie wspomniałem o jednej ciekawej rzeczy – dzięki swojemu układowi napędowemu, ta pokraczna B klasa rozpędzała się do setki w okolicach 5s! To szybciej niż Ferrari Testarossa! W minivanie! I tak samo jak w Testarossie w B55 także nie ma ABSu i systemów kontroli trakcji. Tylko, że w Ferrari czujesz się jak król życia, a w B klasie… No, nie bardzo.

Mam mieszane uczucia

Bo z jednej strony Mercedes B55 uderza we wszystkie moje ulubione tony: jest bez sensu, poskładane z trzech, limitowane i czy mówiłem, że jest bez sensu? Z drugiej strony nigdy nie pałałem miłością do Mercedesa Klasy B, w przeciwieństwie do auta, na którym była bazowana. I nie, nawet 5.5 litrowe V8 nie ratuje jej w moich oczach. Sorry, not sorry.

Ale generalnie to dobrze, że B55 powstało

Jedyne co zdradza, że nie jest to zwykły minivan to wydech

Zawsze się cieszę, gdy powstaje jakiś dziwny one-off, nawet jeśli z różnych powodów nie ma szans na wejście do produkcji seryjnej. To zawsze coś ciekawego, o czym mogę napisać i pokazać Wam, że nawet poważne marki czasem dostają małpiego rozumu. A przy okazji macie co opowiadać przy piwie, by jakoś zacząć rozmowę. Nie będzie to dobre rozpoczęcie rozmowy, ale… liczę, że macie tyle uroku i charyzmy, by nawet po takim starcie uratować wieczór.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udostępnij ten wpis:

czytaj inne wpisy:

Najnowocześniejszy antyk – LS V8

Silniki LS znane są z wielu zalet – wysokiej wytrzymałości, mocy czy faktu, że General Motors używa go od lat 90’. Chevrolet Corvette, Hummer H2, Cadillac Escalade, Holden Commodore i wiele innych tego typu to samochody, pod których maską możemy znaleźć silniki V8 serii LS. Szeroka dostępność tych motorów oraz ich wysoka podatność na wszelkiego

Czytaj więcej »

Twin-Turbo czy Bi-Turbo? Co to za różnica?

Niektórzy twierdzą, że nazw Twin-Turbo i Bi-Turbo można używać zamiennie – nie jest to jednak prawda. Współczesne samochody coraz częściej wyposażane są w dwa turbo, zamiast jednego – czasem jest to podyktowane osiągami, a czasem po prostu brakiem miejsca pod maską. W takich przypadkach często możemy znaleźć w nazwie modelu, że jest to wersja “Bi-Turbo”

Czytaj więcej »

10 zaskakujących samochodowych bestsellerów

Marki samochodowe z zasady nie lubią ryzyka. Czasem jednak model inspirowany szaloną imprezą odnosi wielki sukces – wtedy zdziwiony jest zarówno zarząd jak i rynek. Producentom często zdarza się wprowadzać na rynek auta, których przeznaczeniem jest wielki sukces i niesamowita popularność – problem w tym, że mnożyć można sytuacje gdy tak się nie dzieje i

Czytaj więcej »

10 największych rozczarowań w historii motoryzacji

Pomimo naszej miłości do samochodów, czasem jesteśmy mocno rozczarowani najnowszymi produktami wielkich marek. Każdemu zdarzają się potknięcia – momenty w życiu, o których chcielibyśmy zapomnieć. Tak samo jest z producentami samochodów. Nawet oni, mimo niezliczonych inżynierów, projektantów, księgowych i innych ważnych ludzi doświadczają niepowodzeń i pomyłek w postaci nieudanych projektów, które chcieliby całkowicie wymazać ze

Czytaj więcej »

Walka z czasem czyli Time Attack!

Jak zbudować najszybsze auto na torze? Nie jest to proste, ale jest do zrobienia. Zwykle gdy już raz pojedzie się z autem na tor, to łapie się bakcyla i ma się ochotę znów tam pojechać i zobaczyć, czy może jest szansa zbić jeszcze trochę z osobistego rekordu czasu okrążenia. Może chociaż pół sekundy? Sekundę? Dwie?

Czytaj więcej »

Saturn – marka inna niż wszystkie – do czasu

General Motors miało w swojej historii wiele iście wybitnych pomysłów, ale żaden nie przebije Saturna. Amerykański koncern General Motors jest w Polsce znany głównie z tego, że kiedyś produkował Ople i Daewoo. Chevrolety też przez chwilę były na polskim rynku, ale gdy przestano oferować produkty Daewoo-podobne, popularność tej marki mocno spadła. Wśród entuzjastów motoryzacji General

Czytaj więcej »