SONY DSC

Pełen luksus, czyli styl VIP

Tuning samochodów ma wiele twarzy, nie wszystkie celują w jaskrawość. Jednym z tych pozornie delikatnych stylów jest VIP, albo Bippu jak to mówią w Japonii.

Japonia jest ojczyzną wielu stylów tuningu, jednych mniej, drugich bardziej kontrowersyjnych. Z jednej strony mamy absolutnie dzikie i barokowe wręcz Bosozoku, a z drugiej VIP właśnie. O Bippu wspomniałem już przy okazji Ultrace więc teraz jest idealny moment by wspomnieć o co w nim chodzi i dlaczego jest taki fajny.

Po pierwsze: Auto bazowe.

Honda Oddysey to bardzo popularna baza w stylu Bippu

Auto wykorzystane do stylu VIP nie może być dowolnym autem. Samochody stosowane do tego stylu to muszą być na pełnym wypasie i z Japonii, bo to z stąd się ten styl wywodzi. Najpopularniejszymi platformami do tego celu są więc Lexusy LS/GS, Nissany Cedric/Gloria/Cima/Leopard czy Toyoty Celsior/Mark X/Crown. Warto jednak pamiętać, że w Japonii, jest jeszcze jeden segment prestiżowych samochodów, który też idealnie pasuje do Bippu. Są to vany. Nie, nie chodzi o Transportery czy Transity. Chodzi o Hondy Oddysey, Toyoty Previe i Alphard. Wiecie, Japończycy uwielbiają swoje prestiżowe vany. Ja z resztą też, jest to coś ciekawego i przykład tego, że bus wcale nie musi służyć do wożenia betonu na budowę.

Po drugie: Koła i zawieszenie.

Jestem fanem tych felg. Michał nie bardzo.

Jak się zapewne domyślacie, styl VIP nie polega tylko na zakupie odpowiedniego auta. Kolejnym wyróżnikiem tego stylu jest prześwit tak niski jak to tylko możliwe. Często zdarza się tak, że auta Bippu są tak niskie, że brakuje fragmentów podłogi, bo się wytarły o asfalt podczas jazdy. Nie wolno jednak zapomnieć o kołach. W tym przypadku są dwie wytyczne: Duże i błyszczące. Prawie jak w gangsta-rapie lat 90’. Gdy modyfikujemy auto w stylu Bippu bardzo istotnym jest, by miało chromowane felgi, albo ich część. 

I jeśli myślicie, że auta w stylu VIP mają zawieszenie pneumatyczne… To nie, często są statycznie obniżone do ziemi. Samochody w tym stylu często mają też potężnie pochylone koła, zwykle tylne. Nie ma to swojej funkcji, ale potrafi wyglądać dobrze.

Po trzecie: Modyfikacje nadwozia.

Jak się domyślacie, te nadkola nie są seryjne.

Dobry VIP nie polega tylko na obniżeniu auta i dorzuceniu felg. Trzeba też pamiętać o odpowiednich modyfikacjach reszty nadwozia. Najpopularniejszymi modyfikacjami są zderzaki powodujące wizualne obniżenie naszej limuzyny, delikatne lotki na tylnej klapie oraz flagi w stylu limuzyn rządowych. Inne modyfikacje obejmują poszerzenia błotników, oraz rozcinanie ich by można było wsadzić felgi większe niż się powinny się mieścić. Często spotyka się także modyfikacje końcówek wydechu by były bardziej widoczne.

Po czwarte: Wnętrze.

Żyrandol, kieliszki, poduszeczki, firanczki, butelka wina...

Jeśli myślicie, że skórzane stołki to szczyt luksusu to myślicie w małej skali. W stylu VIP wnętrza są często robione na zamówienie. Nie chodzi tylko o fotele, kanapy, deski rozdzielcze czy boczki drzwi. Często można także zobaczyć firaneczki na szyby boczne i tylne, uchwyty na kieliszki oraz… Żyrandole. Nie żartuję. Zabawa nie kończy się jednak na przestrzeni pasażerskiej. W bagażnikach są często zmodyfikowane głośniki, wzmacniacze, ekrany oraz uchwyty na butelki Sake. Ale poczekajcie! To jeszcze nie koniec! Często jest tak, że plastikowe osłony silnika są obszyte skórą. Wiecie, ludzie sukcesu dbają o detale.

Po piąte: Lakier

Co prawda nie jest to japoński sedan, ale ciągle jest to Bippu. Do tego fioletowe!

Bippu jest częściowym nawiązaniem do Yakuzy, samochody są więc zwykle w mało rzucających się w oczy kolorach, takich jak biały, czarny, srebrny czy szary. Jest to o tyle istotne, że limuzyny Yakuzy są celowo mało widoczne by łatwiej wtopić się w tłum gdy zachodzi potrzeba taktycznego odwrotu. Gdy jednak zamierzacie robić swój samochód VIP to możecie użyć innych barw, takich jak burgund, granat czy fiolet. To dalej będzie VIP, bo bardziej jaskrawe kolory zaczynają pomału wchodzić do kanonu stylu. Często też zdarzają się delikatne kalkomanie, albo dwu-kolorowe malowania, gdzie dół auta delikatnie kontrastuje z górną częścią.

Po szóste: Zabawa.

Mimo, że Audi A8 nie jest japońskie to wygląda genialnie w stylu VIP

Prawda jest taka, że jeśli styl Bippu wam się podoba to nikt nie zwróci wam uwagi, jeśli zastosujecie go do BMW czy Mercedesa. Bo modyfikacje samochodu mają sprawiać frajdę wam, nie komuś innemu. Tak samo będzie, jeśli delikatnie go zremiksujecie po swojemu. Macie mieć z tego frajdę i to jest najważniejsze. A jeśli chcielibyście poczytać o innych stylach tuningu to zapraszam do śledzenia bloga, bo VIP to dopiero początek.

Zdjęcia zrobione jak zawsze przez najlepszego Michała Kokota czyli @Lysy_w_Kartonie

1 thought on “Pełen luksus, czyli styl VIP”

  1. Pingback: Byle czym byle bokiem czyli DRIFT MISSILE - ivolucja.pl

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udostępnij ten wpis:

czytaj inne wpisy:

Czym właściwie jest muscle car? I czy musi mieć V8 i RWD?

Odpowiedź powinna brzmieć “tak, musi”. Ale właściwie… to dlaczego? Muscle Cary to samochody mięśniaki, czyli groźne bestie, które straszą rykiem silników, onieśmielają ilością mocy i paraliżują agresywnym wyglądem z napiętymi kształtami. I co do tego nie ma wątpliwości. Ja jednak mam wątpliwości co do definicji tego rodzaju samochodu. Spójrzmy na przykład, co pisze na ten

Czytaj więcej »

Czarna magia tuningu czyli styl Donk

Duże felgi potrafią zepsuć wygląd samochodu. Ale nie w tym przypadku. Na pewno natknęliście się w internecie na zdjęcie auta na przerośniętych felgach. Na przykład nowego Camaro na obręczach tak wielkich, że prześwit wygląda raczej jak z terenówki, a nie jak auta sportowego. Na przykład coś takiego: zdjęcie: @Carscoopscom na Facebook’u To nie jest Donk.

Czytaj więcej »

Wyjaśnijmy sobie jedno: auta elektryczne mają zalety.

I nie, wcale nie chodzi o to, że dostałem kupę siana od Elona Muska. Głównie dlatego, że nie dostałem. Znaczy, jeśli miałbym dostać to z miłą chęcią podam numer konta. Ale póki nie dostałem (albo jesteście w stanie uwierzyć, że nie dostałem) żadnych pieniędzy by promować EV’ki to możecie być pewni, że moja opinia jest

Czytaj więcej »

F1 to ciężki kawałek chleba – tych 9 producentów się o tym przekonało.

Branie udziału w zawodach F1 może pójść w dwie strony – albo stracicie pieniądze i coś wygracie, albo stracicie pieniądze. Wyobraźcie sobie taki scenariusz: wygrywacie w “Turbo-totku – Loterii z Kompresorem” niesamowitą ilość pieniędzy. Naprawdę taki szmal, że głowa mała. Taką ilość cebulionów, że możecie wypełnić nimi skarbiec Sknerusa McKwacza i nawet nie poczuć różnicy.

Czytaj więcej »

Marcello Gandini zmarł – ale jego dziedzictwo będzie wieczne.

Czasem rozmyślam nad nieśmiertelnością. Czy jesteśmy w stanie ją osiągnąć? Okazuje się, że tak. I jest to zaskakująco… hm. Powiedziałbym, że proste, ale chyba nie o to słowo mi chodzi. To co mam na myśli to to, że osiągnięcie nieśmiertelności nie wymaga odprawiania szamańskich rytuałów lub grzebania w genomie człowieka i wydobywania najlepszych cech. Ani

Czytaj więcej »